 |
"Wiesz czasem się gubię i nie wiem kim kurwa jestem, bo nie czuje nic tylko pustkę nic więcej (...) Brak mi już słów polej kolejkę wypijmy i już nie martwmy się o resztę"
|
|
 |
Dobry wieczór. Chciałabym Ci powiedzieć, że Kocham Cię moim ledwo co bijącym sercem, że nadal jestem przesiąknięta Twoim zapachem i ponownie wspominam nasze rozmowy na temat wspólnej przyszłości, kiedy to wybieraliśmy imiona dla naszych dzieci i planowaliśmy wspólny ślub. Wiesz.. wiele rzeczy chciałabym ująć, jednak nie jestem w stanie. Nie potrafię wylać wszystkich słów które opisują tęsknotę do Ciebie i pragnienie ukazania twojej twarzy. . Ale nie, pieprzony los odebrał nam to wszystko podpisując sojusz ze śmiercią. Odebrał mi Ciebie, tak po prostu, nie zważając na miłość, którą byliśmy przesiąknięci. Bóg przeklął mnie skazując na wieczne potępienie pod postacią braku Ciebie... [*] / slonbogiem
|
|
 |
Kieliszek? Nie dziękuję, nie piję, chyba, że preferujesz szklanki. / slonbogiem
|
|
 |
Nawet alkohol i twarde narkotyki nie potrafią pomóc, a co dopiero wspominać o tych najbliższych. / slonbogiem
|
|
 |
Witam, powracam. Mam nadzieje, że znajdzie się kilka osób, które przykuje uwagę do mojego potoku słów. Mam rację? / slonbogiem.
|
|
 |
I ten pojebany stan, który doskwiera każdej cząstce Twojego ciała. Nie wiesz o co chodzi, ale i tak jest źle. / slonbogiem
|
|
 |
I mimo, że masz u stóp cały świat to wszyscy widzą twój każdy dzień wypełnia ból.
|
|
 |
nie ma drugich takich jak my , są podobni ale nie są tacy sami. Może zachowują się podobnie i czują podobnie a przy tym wszystkim są podobnie pojebani. I może też mają rozpierdol w psychikach i są tymi złymi. I może potrafią odpierdalać naprawdę niezłe akcje , nie takie jak nasze ale również dobre. I może są w tym wszystkim zagubieni jak my i cholernie zniszczeni ale przecież nie są nami. Jesteśmy jedyni , ta cała otoczka i ten szum wokół , to wszystko jest nieważne , rozumiesz ? Nie ma takich jak my , jesteśmy jedyni i może gdybyśmy się nie poznali to oni byliby nami ? Chociaż nie nikt przecież jak my nie potrafi aż tak perfekcyjnie się ranić / nacpanaaa
|
|
 |
Skarbem byliśmy my sami. / Endoftime.
|
|
 |
Taras, siedzę w fotelu naciągając na dłonie rękawy bluzy. Słońce delikatnie muska policzki, a w słuchawkach kolejny kawałek, którego słowo w słowo znam na pamięć. Nagle ktoś zdejmuje mi słuchawki i zakrywając dłońmi oczy szepcze, że jeśli zgadnę kim jest, dostanę nagrodę. Od pierwszej chwili doskonale wiem, że to on dlatego bez oporu odpowiadam. Zabiera ręce i delikatnie całuje mnie w policzek, cwaniacko się przy tym uśmiechając. Nadal jest tym, który małym gestem potrafi sprawić, że zwyczajnie się uśmiecham, tym, który nadal zachowuje się jak tamten dzieciak z blokowisk, którego kiedyś tak bardzo chciałam poznać, a którego dziś znam jak samą siebie. Tym za którego bez zastanowienia oddałabym własne życie. / Endoftime.
|
|
|
|