 |
|
nie. dlaczego nie chcę Cię słuchać? a nie zastanawiałeś się nad tym, że ja już po prostu nie mam siły na te gierki? już mam dość tego, że jednego dnia zachowujesz się tak jakbym była dla Ciebie kimś więcej niż koleżanką, a następnego boisz spojrzeć się w oczy. dość. wymiękam stary. myślę, że na moje miejsce pocieszycielki znajdzie się wiele chętnych dziewczynek. w końcu masz takie powodzenie.
|
|
 |
teraz dokładnie wiem co myślisz o " nas " , po napisaniu mi dzisiaj tych kilku słów " ogolnie to ja nie chce zeby wszyscy mysleli ze my jestesmy ze soba albo cos i dlatego wole podac reke niz jakis buziak albo cos bo zas beda pierdolic i wgl ;/ ;* ", to już wiem wszystko. dziękuję. cześć. |umciaumciaa
|
|
 |
tak więc eloszmero kończy swoją chorą 'twórczość' na moblo. na pewno kiedyś tu wrócę, a jak nie tu to zapewne założę nowe konto. chciałabym wam podziękować, każdemu z osobna trochę by mi to zajęło także piszę ogólnie. wielkie dzięki za to że obserwowaliście, komentowaliście i jebaliście plusikami każdy wpis. a także dzięki za to, że wspieraliście, podnosiliście na duchu kiedy to 'prawdziwi przyjaciele' się odwrócili. dzięki za wszystko! ;* znajdziecie mnie tu: prodigious.fbl.pl
|
|
 |
Jeśli ciągle jesteś singlem, to znaczy, że Bóg patrzy na ciebie i mówi: ''a tego człowieka zachowam dla kogoś wyjątkowego".
|
|
 |
Mężczyźni nie reagują na słowa, reagują na brak kontaktu.
|
|
 |
Chciałabym wiecznie żyć we śnie, w którym zawsze będziesz moim księciem prowadzącym mnie za rękę ..
|
|
 |
chciałam tylko prawdy. tych kilku słów, które wytłumaczyłyby Jego odejście. pragnęłam głębokiego spojrzenia w oczy, które powiedziałyby mi wszystko. wierzyłam, że jest jakiś konkretny powód pozostawienia mnie samej. liczyłam na Jego szczerość i odwagę. tymczasem okazało się, że tak naprawdę brakowało Mu wolności. zaliczania przypadkowych panienek, pojawiania się na weekendowych imprezach, ćpania i picia. a pomiędzy tym wszystkim tak naprawdę nigdy nie było miejsca dla mnie. [ yezoo ]
|
|
 |
upadasz na kolana i modlisz się o przetrwanie. przypominasz sobie jak gubiłaś marzenia dla teraźniejszości. brałaś wszystko garściami bez gwarancji, że to zostanie. nie zostało. odchodziło pomiędzy kolejnymi ciężkimi oddechami zdumiewającej trzeźwości. / meliorate
|
|
 |
wszystko ostatnio się sypie. nie wiem gdzie mam iść dalej do szkoły. nie wiem czy mam wyjechać, czy w ogóle chcę to zrobić. nie wiem czy przyjaźń, która łączy mnie z innymi osobami nadal jest taka silna. nie mówimy sobie wszystkiego, musiałabym być idiotką, żeby myśleć, że tak jest. a nie jest już od dawna. poza tym wszystko mnie boli, a nic nie robię. po wuefie jestem zmęczona jak po przebiegnięciu pięciu kilometrów. i nie, nie wyolbrzymiam. kłócę się z mamą, a nie chcę. denerwują mnie jej upomnienia, bo ja wiem co robię źle, nie wiem tylko jak to zmienić. nie kocham go już, mogę sobie pogratulować. po tylu mękach i czekaniu, byłabym gotowa powiedzieć mu, żeby spierdalał. w razie czego. śniło mi się dzisiaj, że wszyscy mnie nienawidzą. myślę sobie, że to niekoniecznie musiał być sen. i nie wiem po co, kurwa, ja to piszę. / meliorate
|
|
 |
i ten stan, kiedy po policzkach płyną łzy.
|
|
|
|