 |
jestem psychiczna. przechodząc koło apteki myślę o masie tabletek, które chciałabym połknąć popijając wódką. przechodząc koło komisariatu myślę o tym, żeby wejść i zajebać jakąkolwiek broń, byleby mieć sobie czym strzelić w łeb. będąc w kuchni marzę tylko o tym, żeby był jakiś ostry nóż... śmierć! / paktoofoonika
|
|
 |
mów mi już zawsze, że mnie kochasz i kochaj mnie już zawsze tak jak mówisz.
|
|
 |
Przeleciałabym Cię. Serią z kałacha.
|
|
 |
CZ2. próbujesz obudzić kiedy nie jest w stanie zrobić tego budzik, pewnie jesteś też gdy w nocy wybudzam się z koszmaru i pewnie przytulasz mnie wtedy z całej siły, tylko zwyczajnie nie jestem w stanie tego poczuć. ,może będziesz z nami ubierał choinkę, będziesz mnie podtrzymywał gdy na Pasterce oczy same zaczną się zamykać, może będziesz jadł z nami przy stole, jak zawsze bywało. Będziesz też na moim ślubie i pewnie po drugiej stronie łóżka porodowego, będziesz trzymał mnie za drugą ręke niż mój mąż i pewnie gdy dołącze do tego" drugiego świata" przywitasz mnie jako pierwszy. Dla mnie ciągle żyjesz, tylko Twoje ciało się zmęczyło, prawda? | rastaa.zioom
|
|
 |
CZ1. Dla mnie wciąż żyjesz, jesteś tutaj z nami. Patrzysz na nasze codzienne czynności, jesteś ze mną jak pisze istotny dla mnie sprawdzian czy jak po prostu jem śniadanie w porze obiadowej, odprowadzasz brata do szkoły i dopingujesz mu w ważnych dla niego meczach, zawsze siadałeś w takim miejscu aby na pewno widział,że jesteś, pewnie dziwisz się gdy dowiadujesz się kilku faktów o mnie, o których nie miałeś pojęcia za życia, oglądasz z nami serial, stoisz za mną kiedy coś niedobrego się dzieje, bądź coś mnie boli. Pewnie trzymasz mnie za ręke na każdych badaniach, czytasz ze mną książke, wracasz ze mną późnymi wieczorami do domu i zapewne krzyczysz kiedy widzisz mnie z fajką bądź z piwem w ręku, pewnie się mną rozczarowujesz
|
|
 |
I to wszystko wyniszcza mnie od środka , jak rak , wiem chujowe porównanie zważywszy na to iż jedna z bliższych mi osób zmarła na niego ale chyba wypaliły się we mnie wszystkie uczucia a już zwłaszcza te dobre. I jesteście tu , widzę wasze twarze ale wcale nie chcę na nie patrzeć. I mam tu ten stolik i biały proszek na nim , i nie wiadomo skąd trzymam nagle w ręku kartę kredytową i chyba nawet zwiniętą stuzłotówkę. I znowu zatracam się w tym świecie , bez odbioru. I jest dobrze , nie właściwie jest chujowo ale czy to ważne. I tak rano znów obudzę się w swoim łóżku albo łóżku całkowicie kogoś mi obcego mając świadomość iż udało mi się uciec z piekła jednocześnie zostając wyrzuconą z raju . / nacpanaaa
|
|
 |
chora psychopatka zamknięta w swym krwawym świecie, bez wejścia dla innych dusz. leżę, czuję się jak najgorsza szmata, jestem szkłem przecinającym skórę, goryczą rozlewającą się z połamanych serc, kwaśnym sokiem nieodwzajemnionej miłości, lodem we wszystkich samobójczych żyłach, cierniami, którymi ukoronowany został Jezus. drżę, krwawię, krzyczę, pluję, wymiotuję.. mój chory świat.. / paktoofoonika
|
|
 |
wczuj się w to. bierzesz żyletkę, na początek wbijasz głęboko i jeździsz sobie po skórze. zamykasz oczy. czujesz, jak krew leci coraz bardziej intensywniej. powoli nie zastanawiasz się nad tym, gdzie wędruje żyletka. przejeżdżasz po żyłach, słyszysz pęknięcia. patrzysz na podłogę- kałuża krwi. nim się obejrzałeś, leżysz w niej. spadasz w dół, żyletka została w Twojej dłoni. upadłeś. nie oddychasz. zaciskasz ręce. żyletka połamała się, Twoje dłonie krwawią. próbujesz krzyczeć, lecz nie masz już głosu. samobójca... czujesz ciarki?... / paktoofoonika
|
|
 |
depresja, łza, żyletka, krew - moje najwspanialsze przyjaciółki. / paktoofoonika
|
|
 |
nie umiem ubrać tego w konkretne i odpowiednie słowa. nie umiem opisać tego uczucia, gdy budzę się nocą, siadam na łóżku i spod poduszki wyjmuję żyletkę i nawet nie zastanawiając się w którym miejscu, robię kolejną sznytę. patrzę na czarne niebo błyszczące się od czasu do czasu migającymi gwiazdami. czuję, jak krew leci po mojej ręce. nie zwracam na to uwagi. kładę się z powrotem spać.. depresja budzi mnie w nocy, odpycha od spokoju i odciąga od szczęścia. pragnie mnie zniszczyć.. tak bardzo chciałabym, żeby jej się udało. / paktoofoonika
|
|
|
|