 |
"Ludzie, których kochałem w swoim życiu, nigdy nie byli łatwi do kochania. Nie przywykłem do normalności. Za to przywykłem do katastrof."
|
|
 |
"Huśtawką nastrojów zabiłaś go, mała. Gdy bujał się w tobie tyś się wahała"
|
|
 |
Tysiąc osób nagle o mnie pragnie mówić teraz tysiąc zdań.
We własnym życiu mają nieporządek, dla mnie zawsze pełno rad.
|
|
 |
pustka. nie ma nic. nic nie wiem. nie wiem, czy to wszystko ma jeszcze jakiś sens. choćby najmniejszy. nie wiem. nie wiem, gdzie mam iść, kim być, co robić w życiu. odkąd cię w nim nie ma, nie jestem sobą. i nic nie jest mną.a gdy patrzę na to jak jest, to tęsknię. tęsknię za kłóceniem się tylko po to by zaraz się pogodzić, za trzaskaniem drzwiami, za wszystkimi niedopowiedzeniami i ranieniem się nawzajem. tak, tęsknię za bólem, a może najbardziej za nim. gdy przeżywałam wszystkie wzloty i upadki wiedziałam że ta historia nie ma jeszcze końca i że wróci by znów zrujnować mi życie. więc czekałam. zawsze. czekałam aż do teraz gdy już wiem że wszystko dobiegło końca i została mi po tamtych chwilach tylko cisza. cisza którą dobrze znam. cisza która zabija bardziej niż słowa. ale uczę się z nią żyć. i żyje. ale już nie czekam. / niechcechciec
|
|
 |
spędzamy tak cały czas, życie, bez problemu z niedosytem, chcesz spytaj mojej byłej jakim jestem typem
|
|
 |
to moja druga strona nie bierz jej do siebie, nie, nie, nie potrzebnie się o mnie martwisz, znasz mnie, każdą drogę przejdę
|
|
 |
nie chcę liczyć ile zwiedziłem tu knajp już, a kiedyś potrzeba mi było innych rzeczy, by się cieszyć, ktoś powiedział znalazłeś na życie przepis. jaki? trasę? alkohol, kobiety?
|
|
 |
napiłbym się piwa w parku, dziwne jak prozaiczne rzeczy cieszą mnie dziś jak ten Van Pur
|
|
 |
to co potrzebne nie jest tym czego potrzebowałem, jedno jest pewne, spojrzenie takie same, to siedzi we mnie
|
|
 |
rano nie będziesz księżniczką jak wieczorem byłaś tam dziwką - i don't think so
|
|
 |
kto odwrócił się od ciebie raz i wrócił, odwróci się i drugi - właśnie za to nienawidzę ludzi
|
|
|
|