 |
w spokojnym brzęku butelek,
odnajdę spełnione nadzieje.
upiekę się jak kartofelek
i nigdy juz nie wytrzeźwieję.
jak frytka się zetnę w oleju
i spalę się skrętem do szczętu
|
|
 |
Przyznam to prawda że chce więcej niż mam,
i jeśli to zdobędę a tak będzie chce byś był tam
|
|
 |
tak łatwo jest bliskich skrzywdzić teraz już wiem, oszukuje siebie i tak mija mi kolejny dzień. widzisz, ciągle się łudzę, stwarzam sobie obraz prosty, ty i ja w zaklętym uścisku miłości..
|
|
 |
Nie jestem w stanie dać siebie więcej niż jestem ,
wiec nie oczekuj więcej , oszaleć można przez presje
|
|
 |
Chciałbym mieć czas dla Ciebie ale sam nie mam dla siebie.
Ile bym dał to i tak za mało,
ile bym chciał dać nie jestem w stanie,
wciąż pretensje końca nie widać żalom ,
proszę nie dzisiaj, poukładajmy to gdy jutro wstanie
|
|
 |
Łatwiej myśleć o rzeczach zupełnie obcych, Świat zwolnił bass,drży wciągam dym, zamykam oczy , Taki moment mógłby nigdy się nie skończyć , Myślę o niej ,piję kawę ,palę papierosy...
|
|
 |
Rytmy zwątpienia, często za zasłoną nocy, poranne łzy, ów dym porani cię w dzień, jedno jest pewne prawda czasem kole w oczy, wszystko co zaczyna się gdzieś musi miec kres
|
|
|
|