 |
jedna noc wystarczyła, by powoli powrócić do poprzedniego stanu obojętności. ;>
|
|
 |
nie musisz być ideałem, żeby być wyjątkowym.
|
|
 |
A jeśli kiedyś przyjdzie Ci na myśl, że fajnie byłoby się zakochać, usiądź i poczekaj aż Ci przejdzie.
|
|
 |
w moim życiu istnieje tylko jedna osoba, którą kocham..
|
|
 |
Założę dużo za dużą koszulkę, włosy zepnę w kok, nałożę na nogi włochate kapcie.
zjem całą tabliczkę czekolady nie przejmując się dużą ilością kalorii. zmyję makijaż. będę sobą..
|
|
 |
Już mi zbrzydło to wszystko i pierdolę ten kodeks.
Dziś przytulę cię tylko po to, by zaraz odejść.
|
|
 |
szpilki, bo sexowne. Nike, bo wygodne. Słowa, bo wieloznaczne.
Czyny, bo znaczące. Miłość, bo uzależnia. Obojętność, bo bezpieczna. ;>
|
|
 |
Pytasz co u mnie? Trochę się pozmieniało, swoje rozjebane życie powoli układam w całość..
|
|
 |
Moje życie moja droga i chuj mnie obchodzi czy Ci się to podoba.
|
|
 |
Nie wiem kiedy mój papiers zgasł. Nie chce mi się jeść,nie chce mi się wyjść,chociaż powinnam iść do przodu,jakoś żyć. Zastanawiam się dlaczego Ja i Ty nie daliśmy rady być razem, przecież dziś nie jest lepiej,nie jest dobrze. Może trzeba to przeczekać, ale nie wiem już, czy to jest mądre. Nie chce mi sie już wypełniać czasu. Mija dzień, mija noc, i światła gasną, nie chce mi się jeść. Nie chce mi się wyjść. Mój czas jest wolny, a Ciebie nie ma w nim..
misiuuu.
|
|
 |
On? sens wstawania rano, sens uśmiechu, sens- po prostu. ;*
|
|
 |
Przy pierwszym kieliszku opowiem Ci jakie ma oczy. Po drugim, będe wtajemniczać Cię w jego niesamowite cechy. Po trzecim, będe przez łzy opowiadała Ci jak bardzo mnie ranił. Po czwartym będe skakała wykrzykując jego imię. Po piątym wejdę na dach i zacznę krzyczeć, że go kocham. Po szóstym zadzwonie i opowiem mu, jak bardzo boli jego nieobecność i jak bardzo żałuję, że nie ma go przy mnie i nie widzi, jak po wypiciu siódmego i ósmego kieliszka staję na krawędzi dachu i daję krok do przodu..
może powiem Ci co mam do powiedzenia.
Jak bardzo wkurwiasz mnie Ty, i to co jest między nami.
I powem też, że to o Tobie myślę, kiedy wychodzę na balkon w nocy i palę fajkę.
|
|
|
|