 |
wystarczy że złapiesz mnie za rękę, przytulisz i powiesz: 'nie martw się zawszę będę przy tobie tylko nie płacz a razem przez to przejdziemy' proszę .
|
|
 |
Życiowy zakręt pod prąd ? ... Przetrwasz .
|
|
 |
bywa różnie, najważniejsze mieć te wsparcie / dzięki wam
|
|
 |
Pierdolicie o nieszczęśliwej miłości a choroba kogoś bliskiego i patrzenie na to jak się męczy jest o wiele gorsza ...
|
|
 |
Twoja przyjaźń z innymi mnie wkurwia bo nie zasługują oni na to. Ty tego nie widzisz ale z względu na to wszystko i tak zawsze będę przy tobie, możesz na mnie liczyć. Pamiętaj .
|
|
 |
mam dosyć wiesz ? to jest tak gdy patrze jak ona się męczy i nic nie mogę z tym zrobić, i najgorsze że mnie to dusi .
|
|
 |
obiecaj mi, że pewnego dnia będziemy wracać do jednego domu, zasypiać i budzić się w jednym łóżku. jeść śniadanie w jednej kuchni, parzyć sobie nawzajem kawę po nieprzespanej nocy. dawać sobie całusa przed wyjściem. dzwonić do siebie tysiąc razy wtedy, gdy jesteśmy osobno, a potem znów wracać do siebie.
|
|
 |
Wyrywał jej z ręki papierosy, mówiąc "póki żyję, nie pozwolę ci się tym truć". A kiedy widział tylko, że jakiś koleś coś do niej gada, stawał obok, obejmował ją i wyraźnie dawał mu do zrozumienia, żeby się odwalił. Właśnie on był zazdrosny o każdego smsa, od jej zboczonych kumpli. Nigdy nie pozwolił, by wracała po ciemku sama do domu. Zawsze dbał, by niczego jej nie brakowało.
|
|
 |
Wyjdź z domu, to co, że pada deszcz. Śmiej się, to co, że nie masz powodu. Rób zdjęcia to co, że zła fryzura. Bądź jak kiedyś. Bądź tą małą dziewczynką, dla której łzy były powodem do dumy, a śmiech na porządku dziennym. Nie przejmuj się, bądź.
|
|
 |
Marzę o Paryżu, gorącej czekoladzie, gwieździstej nocy i ewentualnie o mężczyźnie, ale takim prawdziwym- bez fałszu, zatajeń i nieporozumień.
|
|
 |
gdy przypominam sobie co odpierdalaliśmy z moimi znajomymi, jakie akcje odchodziły, co odwalaliśmy po alkoholu, co robiliśmy na imprezach, jak najebane wracałysmy rowerami i zaliczyłam rów, jak prawie co pobiłam się z laską na imprezie, jak kilkakrotnie spierdalaliśmy przed policją, jakie manewry odpierdalaliśmy samochodem, i gdzie na spontanie wyjeżdżaliśmy, jakie wyprawialiśmy sylwestry, i jak i czym wracaliśmy z imprez, boje się mieć własne dzieci
|
|
 |
jestem zmęczona tą ciągłą huśtawką emocji. niekończącym się cyklem nadziei, poczucia winy i żalu. jestem zmęczona zastanawianiem się, co z nami będzie. jestem zmęczona czekaniem na Ciebie.
|
|
|
|