 |
wolę siedzieć z chłopakami, którzy wywołują na mojej twarzy uśmiech, niż z dziewczynami, które siadają w kółku i obrabiają każdemu dupę.
|
|
 |
Nie przyzwyczajaj się. Wszystko i tak prędzej czy później chuj strzeli.
|
|
 |
Malujesz rzęsy, dokładnie rozprowadzasz błyszczyk na ustach, zakładasz swój ulubiony sweterek, który tak wspaniale podkreśla kolor twych oczu. Przed wyjściem jeszcze raz spoglądasz w lustro i posyłasz całkiem wiarygodny uśmiech swojemu odbiciu. Wychodzisz. Spotykasz go. Spędzasz z nim czas, rozmawiając, śmiejąc się. Nawet pozwolisz mu się przytulić, a na pożegnanie może nawet go niewinnie pocałujesz. Wrócisz do domu i pewnie się uśmiechniesz pod nosem na wspomnienie tego miłego spotkania. A potem wyciągniesz spod poduszki zdjęcie mężczyzny, którego kochasz najmocniej jak tylko potrafisz, całym swoim sercem i szlag trafi dobry humor spowodowany wcześniejszym spotkaniem. No kogo ty chcesz dziewczyno, oszukać?
|
|
 |
Nagle zdajesz sobie sprawę, że wszystko się skończyło. Naprawdę. Nie ma już powrotu. Czujesz to. I próbujesz zapamiętać, w którym momencie to wszystko się zaczęło. I odkrywasz, że zaczęło się wcześniej niż myślisz. Długo wcześniej. I to w tej chwili zdajesz sobie sprawę, że to wszystko zdarzyło się tylko raz. I nieważne jak bardzo się starasz, nigdy nie poczujesz się taki sam. Nie będziesz już nigdy czuć się jak trzy metry nad niebem.
|
|
 |
Ci którzy byli na prawdę blisko, najbliżej, w jednej sekundzie mogą stać się zupełnie obcy, raniąc przy tym niesamowicie.
|
|
 |
Nigdy nie prosiłam go o to by odprowadził mnie do domu, sam to robił iż wiedział że boję się ciemności. Nigdy nie prosiłam by mnie przytulił czy pocałował, był zobowiązany robić to nawet gdy byłam na niego zła. Nigdy nie oczekiwalam że ocieral będzie mi lzy po każdym moim upadku. Nie prosiłam by trzymał mnie mocno podczas spaceru w zimę, wiedział że potwornie boję się potknąć, czasem nawet o własne nogi. Nigdy nie prosiłam by niósł moją torbę, chociaż wydawało się że książki ważyły tonę. Nigdy nie mówiłam że mam rację, sam mi ją przyznawał, nawet gdy tego nie chciał. Wydawałoby się że kochał mnie całym sercem, nie prosząc o nic więcej niż o moją bliskość. Wydawałoby się.. Prosząc go o pierwszą rzecz w swoim życiu odmówił mi. O co go poprosiłam? O to żeby był już zawsze.
|
|
 |
Ludzie odchodzą, a Ty nie możesz za nimi iść. Pamiętasz jak było z zabawkami dzieciństwa? Na początku upierałeś się, że wszystkie koniecznie muszą zostać. Potem z lekkim ukłuciem w sercu kilka oddałeś, kilka wyrzuciłeś, a resztę wpakowałeś na strych i przyznaj się, dzisiaj o nich nie myślisz, bo zastąpiłeś je nowymi, odpowiednimi do wieku. Tak samo jest z ludźmi. Czasami ciężko pozwolić im odejść, ale potem przychodzą nowi i okazuję się, że z nimi też możesz być szczęśliwy.
|
|
 |
Nie mam idealnie prostych włosów, ani idealnej figury. Nie mam idealnych ciuchów, ani idealnej fury. - Wierzę jednak, że każdej nieidealnej osobie przeznaczona jest inna nieidealna osoba, która może stać się jej idealnym dopełnieniem.
|
|
 |
-Mała, wiem, zjebałem, ale naprawdę mi na Tobie zależy. To Ciebie chcę przytulać każdego wieczoru, to o Tobie myślę kiedy zasypiam i jesteś jedyną osobą na świecie, która wywołuję u mnie takie bicie serca. Tylko o Ciebie tak się martwię i chcę ochronić przed całym złem tego świata. Kiedy razem zasypiamy pieprzę to, że jestem facetem i może mi nie wypada, ale całuję Cię w czółko i otulam kołdrą. Jestem gotów rzucić wszystko i pobiec za Tobą, jeśli tego byś właśnie chciała, wiesz? Rozumiem, zjebałem, zawiodłem Cię i masz prawo mi nie ufać, ale naprawdę jesteś dla mnie najważniejsza, chociaż czasami tego nie pokazuję. Kocham Cię.
-Wzięłam głęboki oddech i wzruszyłam ramionami. W tamtym momencie miałam w dupie to, że wyjdę na sukę i powiedziałam krótkie.: 'To nie kochaj.'
|
|
 |
-A co będzie jutro? - zapytała smutnym głosem ocierając łzy. - To co dzisiaj. On Cię będzie ranił, a Ty wciąż będziesz Go kochać.
|
|
 |
Pytasz co się stało? Odszedł. Tak po prostu. Zabierając ze sobą marzenia i cały sens życia.
|
|
|
|