 |
mieliśmy w sobie oparcie, razem na zawsze, tęsknię, gdy patrzę na nasze zdjęcie w ramce, pościel pachnie tobą, zamykam oczy, czuję Cię obok, jak byś była o krok stąd.
|
|
 |
Pamiętasz te piękne chwile, gdzie czuliśmy, że świat należy do nas, nic nie zniszczy tego mostu, który łączy nasze serca, wystukujące jeden rytm, momenty, w których powietrze miało smak, smak miłości, którą smakowaliśmy zachłannie nie żałując jej sobie. momenty, kiedy jedyne co mogło nas dzielić to chwilowa odległość przed pocałunkiem, a dziś? dziś dzieli nas praktycznie wszystko, nawet niebo, w k
tóre patrzymy teraz oddzielnie każdego wieczora nie jest już nasze, i nie patrzymy w to samo niebo. ty masz swoje, ja swoje, ty jesteś tam, ja tu, ty masz swoje życie, ja swoje. życie rozpierdoliło nasze uczucie gdzieś po blokach, brudnych ulicach, a codzienność zabiła to co łączyło tą stalową więź, która łączyła dwie części podobno idealnej całości.
|
|
 |
Popatrz na mnie. - Po co? - Popatrz, a może zrozumiesz jak wyglądają ludzie, których ranisz.
|
|
 |
Jeżeli chcesz być następnym, który najpierw zrobi mi nadzieje, mówiąc miłe słówka, powtarzając jaka jestem wyjątkowa i szczególna pisząc czułe wiadomości, przy okazji wiele obiecując , a potem jak ostatni cham spierdoli, to już na wstępie sobie odpuść
|
|
 |
Nagle zdajesz sobie sprawę, że to już koniec. Naprawdę. Nie ma drogi powrotnej, jest Ci żal. Próbujesz sobie przypomnieć kiedy to wszystko się zaczęło, a zaczęło się wcześnie, o wiele za wcześnie. Wtedy zdajesz sobie sprawę, że nic nie zdarza się dwa razy. Już nigdy nie poczujesz się tak samo. Nigdy nie wzniesiesz się trzy metry nad niebo
|
|
 |
obiecaj mi, że nie muszę się niczego obawiać, że będziesz szczęśliwy.. obiecaj mi, proszę.
|
|
 |
nawet nie wiesz jak bardzo chciałabym być teraz obok Ciebie, czuć Twój uśmiech na swych wargach, dłoń w dłoni, powolny oddech na mej szyi, za każdym razem przyprawiający o dreszcze i czuć jak trzymasz mnie przy sobie, tak cholernie mocno, jakbym była wszystkim czego pragniesz.
|
|
 |
Czasami jedynym wyjściem, jest wyjście na piwo.
|
|
 |
- Puk puk! -Kto tam -Szczęście! - No nareszcie! - Żartowałem.
|
|
 |
aby być szanowanym przez chore społeczeństwo musisz być bardziej chory niż oni uwierz w to
|
|
 |
ludzie liżą Ci dupe z zazdrości zią !
|
|
|
|