 |
Wiesz jakie to uczucie ? Serce nie ma siły, by bić. Coś nie pozwala ci oddychać, jakby w powietrzu nie było tlenu. Nie było ciebie. / bijacz
|
|
 |
Widzisz na ulicy dziewczynę. Wygląda normalnie, ma ten błysk w oku, nawet się uśmiecha. Nie wiesz, że pod rękawem jej bluzy widać na nadgarstkach kilka ran, które zadała sobie, ponieważ jest cholernie słaba.
|
|
 |
Łzy spływające po policzku. Krwiste łzy spływające po moich nadgarstkach, kapiące na podłogę. Bolące, poranione przez ciebie serce - także płaczące. / bijacz
|
|
 |
Jak zwykle. Coś się jebie. Chyba za szybko cieszę się z rzeczy, które jeszcze nie nastąpiły. / bijacz
|
|
 |
A ja siedzę i patrzę, jak spierdala mi szczęście z workiem, w którym trzyma moje marzenia. /bijacz
|
|
 |
Siedzę sama, wśród czterech ścian, zamknięta, drzwi na klucz. Sama ja. Ja i moje myśli. Brak Ciebie. Brak chęci do życia. / bijacz
|
|
 |
Pomiędzy nami było wszystko, co potrzeba do udanego związku. Potrafiliśmy się wspierać w każdej sytuacji. Ufaliśmy sobie bezgranicznie. Wiedzieliśmy o sobie to, czego inni nie wiedzieli. Wszystko w nas było, zaufanie, szczerość, wierność, wsparcie. Wszystko, prócz miłości. / bijacz
|
|
 |
Był taki cudowny, był moim wybawieniem z tamtego świata pełnego absurdu, beznadziei i robienia szmaty ze związków, był zaprzeczeniem wszystkich facetów których wtedy znałam, tych poznanych po nim też, pojawił się jakby po to, by udowodnić mi, że w wszystko co sadziłam o facetach i związkach to nieprawda, pokazał ze nie miałam dotąd pojęcia co to znaczy kochać kogoś, kochał mnie i choć rzadko to mówił, to będąc z nim byłam tego całkowicie pewna, nie pozostawiał żadnych wątpliwości, nie grał w gierki, nie ukrywał się, nie manipulował i postawił poprzeczkę tak wysoko, że cholera nie wiem teraz czy powinnam go za to kochać czy nienawidzić, bo po prawdzie to odkąd pamiętam, żyje ze świadomością, ze niczego lepszego nie znajdę już nigdzie.
|
|
 |
Nie nazywaj mnie dziwką bo nie chce zabierać Ci fachu
|
|
 |
Zacisnęła pięści, podniosła głowę i ze łzami w oczach szepnęła że wszystko się ułoży .
|
|
 |
moge powiedzieć że cie nie kocham, ale to tak jakbym powiedziała że nie musze oddychać by żyć.
|
|
 |
Ona nie chciała się narzucać.On nie chciał Jej za bardzo komplikować życia sobą. Tak jakby nie wiedzieli, że znaczą dla siebie więcej niż wszystko
|
|
|
|