 |
Twoje wady uważam za zalety. To chyba oznacza, że Cię kocham.
|
|
 |
|
Zapewne, gdybym miała prawa do jednego życzenia, które mogłoby się spełnić w obecnej chwili.. To wykorzystałabym je mówiąc czego naprawdę pragnę. Zapewne powiedziałabym, że proszę o cofnięcie się w czasie o co najmniej dwa lata. Mogłabym wtedy podjąć zupełnie inne decyzje, mogłabym teraz wszystko mieć uporządkowane tak, jak należy. Nie cierpiałabym przez wiele miesięcy, nie zastanawiałabym się nad tym co jest dobre, a co złe. Nie musiałabym wybierać pomiędzy jednym, a drugim. Mogłabym być teraz naprawdę szczęśliwa, mogłabym żyć w normalnym, szczęśliwym związku, który przetrwałby najgorszą próbę czasu i zaufania. Lecz stało się. Czasu nie jestem w stanie cofnąć, mogę jedynie żyć tak, jak powinnam już dawno to zrobić.~ remember_ ~
|
|
 |
Wiesz, że słowami można dotykać? Nawet czulej niż dłońmi.
|
|
 |
"Dostałem bukiet tych kwiatów, podziękuj światu, wcale nie chciałem ich, rozumiesz? Nie wiedziałem od razu." / Buka - Orchidee! ♥
|
|
 |
podpuchnięte oczy od całonocnego płaczu. dziary na ręce, bolący z nerwów brzuch, twoje "nie kocham cię" krążące mi po głowie. dlaczego. dlaczego ranisz mnie w ten wyjątkowy dzień jak dziś!? wyglądam i czuję się jak potwór jest źle. bardzo źle. / bcz
|
|
 |
prócz podrapanych nóg, krwi spływających po moich nadgarstkach, tony chusteczek w pokoju i bolącego serca, jest dobrze. trzymam się zajebiście! / bijaaczz
|
|
 |
dlaczego. dlaczego ja kurwa jestem taka głupia !? jestem na każde twoje zawołanie, każdy twój ruch, skinienie palca. chce z tym skończyć nie potrafię. / bcz
|
|
 |
Miałam już swój czas, wyszalałam się, właściwie to chyba wypaliłam, piłam, paliłam, robiłam ludziom świństwa, ćpałam, uprawiałam seks z nieznajomymi, byłam trudna, buntowałam się, bywałam łatwa i naiwna, czasem pusta, zdradzałam, plułam, cierpiałam, nie miałam sumienia, przeklinałam, nie chodziłam do szkoły, nie miałam żadnej idei, żadnego celu ani sensu, żadnych zasad, wychodziłam z domu na całe tygodnie, wszyscy o mnie mówili i prawie wszyscy znali, bywałam na każdej imprezie, nie szanowałam praktycznie nikogo, nie zajmowałam się niczym poza moją własną samozagładą, doprowadzałam się na kolejne krawędzie, granice i z premedytacją je przekraczałam, myślałam, że usprawiedliwia mnie to, że życie boli, że zostałam zraniona, że z takiego już jestem pokolenia, że w modzie jest teraz bycie suką, że mało kto teraz potrafi być człowiekiem, ale to było gówniarskie i egoistyczne i dopiero teraz widzę, że chociaż wtedy myślałam, że jestem nie wiadomo jak prawdziwa, tak naprawdę byłam niczym.
|
|
 |
Zmieniliśmy się, widzisz ? Już nie potrafimy, już nie szukamy się w każdej wolnej chwili, nie widujemy się tak często, już nie potrafimy siedzieć w milczeniu po parę godzin, bez konsternacji, a rozmawiać też nie umiemy, nie robimy imprez, nie pijemy razem, nie pomagamy sobie, już się nie znamy.
|
|
|
|