 |
Teraz świat będzie musiał się z tym liczyć,
gdy stąd patrzy wstecz, wydaje się jakby dotychczas żył z niczym.
|
|
 |
Z czasem dorwał nas jad, ład, czasem pękam, nawet przy najtwardszych dźwiękach, wyłapałem jedno i do dziś to pamiętam, im wyżej jesteś, tym droga bardziej kręta.
|
|
 |
Bo to dla moich ludzi tutaj i wszędzie,
dzień za dniem, a za taktem takt,
póki jest powód, póki tylko jest sens.
|
|
 |
Pamiętam koniec podstawówki, i te pierwsze rytmy,
pierwsze rapy na walkmanach, co cięły mózg jak brzytwy.
|
|
 |
Czasami zamiast się wspinać o wiele łatwiej jest zejść,
ja na kolanach, po kamieniach póki tylko jest sens.
|
|
 |
Się okazało, kurwy nie ludzie.
|
|
 |
W sumie spoko, bo sam nie dałbym rady, na pewno iść tu prosto, bo strach ogranicza nasza pewność.
|
|
 |
Czujemy to samo i to łączy nasze dusze w jedno ciało, i wcale nie muszę leżeć na Twej skórze co rano.
|
|
 |
To rzeczywistość prawdy daje nam wieczne światło, bo wierze, że prawdziwe gwiazdy nie umierają.
|
|
 |
Każdy chce czuć, że nie potrzebuje zmiany, a gdy w końcu jest szczęśliwy, boi się straty.
|
|
 |
Pewny dziś mogę być tylko już Ciebie, proszę obejmij mnie, pocałuj czule.
|
|
 |
Nie będę z tym walczył, po prostu się poddam, jeden oddech, jedno ciało, jak złożeni w grobie. Intymny dialog, konfesjonał, spowiedź.
|
|
|
|