 |
W moim innym świecie, możemy gadać do rana. I rozumiesz mnie bezsprzecznie i jemy wspólne śniadania. I należysz do mnie, choć to nie kwestia posiadania. I czujemy się bezpiecznie jakby cały świat był dla nas.
|
|
 |
weź spierdalaj, tlen marnujesz.
|
|
 |
"Chcę siły, by móc ponownie unieść swoją dłoń. I chcę Twojego dotyku. Nie czułości, a zwykłego poczucia, że jesteś tuż obok. Może odrobiny ciepła, bo marznę od środka. Bo we mnie panuje taka straszna i surowa zima. I ona pozwala przetrwać tylko tym najwytrwalszym. I wiesz... muszę Ci coś zdradzić. Mi już brak sił na to przetrwanie."
|
|
 |
"Nie ma szans, by to mogło się zmienić
|
|
 |
Don't ever judge me dude, you don' know what the fuck I've been through.
|
|
 |
Jestem szaleńcem, w którym jeszcze tli się nadzieja.
|
|
 |
Ty decydujesz o czynach, nigdy czyny o Tobie.
|
|
 |
A w naszym przypadku jednej rzeczy nie rozumiem, to te same myśli, ale inny sens wynika.,
|
|
 |
Lecz nie myślę zbytnio, liczę znowu JAKOŚ BĘDZIE, przecież zawsze jakoś było.
|
|
 |
i chyba dobrze mi tak jak jest .. nienormalne , wiem.
|
|
 |
Zresztą coraz więcej osób nie ma nic do powiedzenia i chodź do nich nie należę, to też często milczę, kumasz? Bo po chuj mam mówić, skoro tylko udajesz że słuchasz
|
|
|
|