 |
Oddasz przysługę jak ostatni oddech.
Oddasz na dużym palcu w prosektorium kwit.
|
|
 |
Patrzę na rap-grę, co drugi to tytan.
Do nie dawna wypluwał, dziś chce wszystko połykać.
|
|
 |
Kiedy oczy wywrócą ci się do środka.
Zrozumiesz wtedy, że nie miałeś tam nic.
|
|
 |
Biorę całe te ściemniactwo za pysk.
Postanowiłem was kurwa pogrzebać.
|
|
 |
Mówiłem nie umiesz - to z nim nie igraj.
|
|
 |
Ja żegnam ten syf.
Zapraszam cię na ich pogrzeb.
|
|
 |
Poczujesz na szyi moich przemyśleń ostrze.
Zakopię cię szmato na peryferiach rapu.
|
|
 |
Nie masz pojęcia, czym jest kultura hip-hopowa.
|
|
 |
Że zajawke swoją szerzy.
Tymczasem mówisz.
Że to jest zły przykład dla młodzieży.
|
|
 |
Bo każde słowo kruszy.
Każdy rym ogłuszy.
Wszystkich tych.
Którzy lubią.
Komentować, krytykować.
Choć w temacie się gubią.
|
|
 |
Chwile poczekaj.
Zamknij pysk.
Bo czas ucieka.
|
|
 |
Ty nas za to nie nawiedzisz.
Że mówimy prawdę całą?
O tym, że każdy dzisiaj hajsu ma za mało.
|
|
|
|