 |
i popatrz trafiliśmy na siebie ponad rok temu, prawie nie znając mnie ściągnąłeś kluczyk z mojego łańcuszka i zawiesiłeś na swój, od tamtego momentu jestem twoją dziewczyną, dziewczyną, która boi się, że gra śpiącą królewne i cały czas śni, jest tak szczęśliwa jak jeszcze nigdy dotąd. cholera... najszcześliwsza. codziennie budzi się z wielkim uśmiechem, tylko dzięki Tobie, dla Ciebie. nie chce zapeszyć, niech to trwa jak najdłużej, niech życie nie plata już nam figli, bądźmy wszystkim. cholera... bądź tam gdzie ja będę. nie prosze Cię o to żebyś oddał za mnie życie, pragnę mieć Cię tylko dla siebie, dlatego nie waż mi sie odmawiać. cholera... po prostu mnie kochaj na z-a-w-s-z-e, ja odwdzięcze się tym samym. cholera... kochanie przysięgnij, że to spełnisz.
|
|
 |
Wiesz co, nigdy nie będę Twoją wymarzoną dziewczyną. Zawsze dam sobie bez Ciebie radę./esperer
|
|
 |
Zewnątrz - cisza. Spokój. Dwoje oczu patrzących na osobę. Wewnątrz. Piekło. Strach. Drżące ciało. Ścisk w gardle. Nieregularny oddech. Brak nadziei, brak czegokolwiek, kogokolwiek. To wszystko? Czy tutaj kończy się moje życie? widok martwych ciał na podłodze? krew rozlana? tak kończy się moja historia? NIE. Przypomniawszy sobie, przez co przechodzili Ci ludzie, przez co ja będę przechodzić, cierpienie, krzyk, ból. Odnalazłam siłę. Dotarłam na sam koniec człowieczeństwa, stałam się kimś innym, CZYMŚ. Już nie drżę, mogę złapać oddech, serce bije jak kiedyś, chwytam broń. BIEGNĘ.
|
|
 |
Kiedy nocą spojrzysz w głąb studni widzisz księżyc i gwiazdy, kiedy wrzucisz kamień - widzisz prawdę.
|
|
 |
Szkoda że chcesz być motylkiem, żyją tylko parę dni.
|
|
 |
Łaskawy zrządził los, że chciałaś mieć mnie w domu na jesień. // Piotr Rogucki
|
|
 |
Zabawne, że cały czas wracamy do punktu wyjścia. Trochę starsi, nic nie mądrzejsi, na pewno bardziej zranieni./esperer
|
|
 |
Kiedyś ktoś powiedział, że najpiękniejszym momentem jest właśnie ten, chwilę przed pierwszym pocałunkiem.
|
|
 |
Chodź, pokażmy światu jak wygląda miłość.
|
|
 |
Miałam przyjaciela, ale on umarł. Tak właściwie to żyje dalej, ale jako przyjaciel umarł.
|
|
|
|