|
|
Krew na nadgarstkach to nie oznaka głupoty, tylko bezsilności.
|
|
|
"...Nigdy do niczego się nie przyznawaj, złapią cię pijanego w samochodzie, to mów, że nie piłeś, znajdą ci dolary w kieszeni, to mów, że to pożyczone spodnie, a jak cię złapią na kradzieży za rękę, to mów, że to nie twoja ręka. Nigdy się nie przyznawaj..."
|
|
|
|
przez nią się zabił, obiecał jej przecież, że w jej życiu się już nie pojawi
|
|
|
|
wale po ścianach, krew płynie po dłoniach, a mieliśmy razem plany, he szkoda
|
|
|
|
kiedy robisz pętlę, to gorzej nie będzie to płacz jeżeli Ci to pomoże, ale zapamiętaj jutro będzie znów dobrze, dobrze w chuj
|
|
|
|
zrób coś dla nas, skończ kłamać, co ćpałaś znów? ktoś znalazł coś na nas, spierdalam już
|
|
|
|
jak gdyby ktoś żelazem zmoczonym w antymonie jednym cięciem mnie raził, tobą po sercu ciął mnie.
|
|
|
Wszystko mi jedno, między nami pada deszcz,
lecą krople z drzew, a ja moknę im wbrew.
|
|
|
Tyle pytań chcę Ci zadać, które mi w głowie siedzą
ale zbyt boję się, że zadasz mi ból odpowiedzią. /
|
|
|
Jestem sam. Jesteśmy sami oboje
i zastanawiam się, czy można być samemu we dwoje...
|
|
|
Chciałem być sportowcem, a zostałem nałogowcem
|
|
|
|
życie kurwi się jak przy krawężnikach czterdziestki, ale tylko wtedy, gdy je olewamy więc nie śpij, albo śpij dobrze i zdechnij
|
|
|
|