 |
Czy to nie jest wielka rzecz - znaczyć dla kogoś wszystko?
|
|
 |
|
zawsze będziesz w moim życiu, nawet jeśli nie będę w twoim życiu.
|
|
 |
|
dziewczyny wolą niegrzecznych chłopców, bo same nie są do końca grzeczne.
|
|
 |
Może dlatego, że byłam zbyt egoistyczna i zapatrzona w siebie do tej pory, zbyt słaba albo zbyt silna na przemian, może to dlatego, że nie było nic pomiędzy, że nie potrafiłam być, ot tak po prostu, bez popadania w paranoje, bez oczekiwania albo pocieszenia albo uznania, może to przez niego, przez to, że wyjechał, przez to, że miał być mi przeznaczony, może to przez to, że mimo naszych czasów, staram się myśleć, staram się nie wtapiać, nie zlewać z bezmyślną masą poglądów i innych pierdół, może to dlatego, że wciąż muszę pić, żeby utrzymywać jako taką stabilność emocjonalną i nie zacząć nagle się ciąć, zupełnie bez powodu, może dlatego, że mimo wszystko dojrzałam jeszcze bardziej i ogólnie rzecz biorąc, jestem cały czas spokojna, o wszystko, może to dlatego, że Ty byłeś taki sam, przeszedłeś to samo i że teraz, mimo zmiany, wciąż jesteś taki sam jak ja, może dlatego, pierwszy raz w życiu, mogę całkiem szczerze stwierdzić, że kocham, doceniam, wielbię kogoś, ponad siebie.
|
|
 |
Brakuje mi
czasów, gdy nikt nie chciał być kimś, tylko zrobić coś.
|
|
 |
Zgubiliśmy siebie . Kurwa gdzie są przyjaciele.
|
|
 |
i lubiłam tej jego skurwysyński charakter , to że kochał ustawki i rajdy bardziej niż mnie - chociaż nie mogłam tego znieść z powodu jego bezpieczeństwa , lubiłam się kłócić gdy był zazdrosny o moich kumpli - wiedziałam wtedy ile dla niego znacze , imponowało mi nawet to ,że chciał obdarowywać mnie drogimi prezentami - nie przyjęłam żadnego bo był ważniejszy niż hajs , uwielbiałam gdy pisał najebany jak mnie kocha - wtedy wiedziałam ,że te słowa nie są kłamstwem , mimo tego że się wkurwiałam kochałam jego wady , których niby nigdy nie mogłam znieść. /namalowanaksiezniczka
|
|
 |
po tak długim czasie gdy nie byliśmy razem zmienił się cholernie, woli chodzić do pracy niż na następnego w jego życiu boruty , już nie przeklina tylko stara się spokojnie wszystko wytłumaczyć , nawet próbuje wyjść z największego bagna w jakie się wpierdolił za małolata , chce być po prostu normalnym poważnym facetem ,tylko w tym jest jeden problem - nie potrzebuje już mnie./namalowanaksiezniczka
|
|
 |
|
Może nawet nie rozumie jak dobrze jest mieć świadomość, że jest się dla kogoś wszystkim. Jakie to uczucie, kiedy ktoś zaczyna brać odpowiedzialność, za twoje serce, za tę jego część, która wydaje się być pusta po ostatnim bólu. Jak dobrze jest mieć gdzie wrócić, o każdej porze, zawsze z tą samą świadomością, że ktoś ciągle na ciebie czeka. Jak to jest, być pewnym, że nie mogliśmy dorosnąć, poznać siebie samych i stać się lepszymi ludźmi z kimś innym u boku. Może nie wie, jak cudownie jest, kiedy oddajesz się w ręce kogoś, kto oddałby dla ciebie wszystko, zrobił wszystko, poświęcił wszystko. Kto cię po prostu kocha i daje ci to do zrozumienia choćby samą obecnością, bo wszyscy odchodzą, a on zostaje. Jest obok ciebie zupełnie tak samo jak w tobie, w twoim sercu. Może nie zdaje sobie sprawy z tego jak dobrze jest patrzeć w czyjeś oczy i widzieć siebie. I uświadomić sobie, że mamy wielkie szczęście, że jest taki ktoś. Może muszę mu powiedzieć? /dontforgot
|
|
 |
Pokolenie umarłych romantyków
Niewyraźnie widocznych na ulicach
Chowających swe twarze
Za brudnymi szybami autobusów
Pochowanych w tramwajach, uciekających donikąd..
|
|
 |
|
nie znoszę tego. kiedy raz jest a raz go nie ma. raz jest czuły a innym razem szorstki jak jego parodniowy zarost. nie lubie kiedy w głowie jest za dużo myśli o nim i dni kiedy tęsknie nie widząc nic po za jego brakiem. co z tego ze potem znowu się pojawia, co mi z tych kolejnych paru dni kiedy niby jest dobrze a tak na prawdę godziny mijają i jest coraz bliżej do płaczu bo przecież za chwile nie napisze, nie odezwie się znowu zapomni na trochę. [ kocham_skurwiela ]
|
|
|
|