 |
jebać uczucia, wszyscy bądźmy skurwielami.
|
|
 |
W bezsensie sens jest jedynym awansem .
|
|
 |
|
nie potrafię znaleźć sobie miejsca. nie chce mi się zaglądać do książek czy zadań domowych. nie mam ochoty na wyjście na osiedle ze znajomymi. coraz mniej jem i rzadko sypiam. często wagaruję i za bardzo polubiłam piwo. do domu docierają listy z zagrożeniami ze szkoły. każdego dnia coraz bardziej uzależniam się od fajek. czasem pragnę śmierci, bo gdzieś tam w środku, czuję pustkę. serce na chwilę zamiera, a ja siadam i niby bez powodu, płaczę. codzienność.
|
|
 |
Wspominam, ale proszę zastanów się czy to wszystko moja wina?
|
|
 |
Kumpel mówi niech się wyśpi to może przejdzie gniew, a ja myślę, że to na nic bratku, jak pech to pech.
|
|
 |
Teraz czuję cierpki smak, iść tylko i się upić, szkoda tylko, że tego cierpienia nikt nie chce odkupić.
|
|
 |
W tej nierównej walce znowu wygrały słabości, a ja pytam gdzie te happy endy z filmów o miłości?
|
|
 |
Późne wieczory i wczesne poranki na kanapie, seks przy ostrym dance-hallu po kłótniach przy ciężkim rapie.
|
|
 |
Cie to boli, szczerze ziomek mnie to pierdoli, czy nawiniesz do mnie z kumplami, ja tu jestem z blantami, e !
|
|
 |
Jestem tu by Cie tulić, żeby odpędzać mroczne sny.
|
|
 |
Taki już jestem, to leży w mojej naturze, więc zapamiętaj proszę, że nie chcę nic, co na dłużej.
|
|
 |
nie pokocham Cię, nie zaproszę na kolacje, weź wybij sobie z głowy wspólne wakacje.
|
|
|
|