głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika pierwszyfochprzyjetynaklate

Moja matka nauczyła mnie aby stać prosto  siedzieć wyprostowaną i palić najwyżej sześć papierosów dziennie.  Audrey Hepburn

rubisx3 dodano: 15 września 2012

Moja matka nauczyła mnie aby stać prosto, siedzieć wyprostowaną i palić najwyżej sześć papierosów dziennie./ Audrey Hepburn

że wiesz.  że chcesz.  że tęsknisz.  tyle możesz powiedzieć   a milczysz.

rubisx3 dodano: 15 września 2012

że wiesz. że chcesz. że tęsknisz. tyle możesz powiedzieć, a milczysz.

Cholernie lubię  gdy nazywa mnie swoją.

rubisx3 dodano: 15 września 2012

Cholernie lubię, gdy nazywa mnie swoją.

miło by mi było znaleźć swój własny sens życia  którym będzie ktoś  kto wypełni całe moje serce  ale tak na zawsze  na wieczność.

rubisx3 dodano: 15 września 2012

miło by mi było znaleźć swój własny sens życia, którym będzie ktoś, kto wypełni całe moje serce, ale tak na zawsze, na wieczność.

bardzo rzadko spotykam osoby  na które automatycznie zwracam większą uwagę. to wszystko dlatego  że te osoby nie zostały dostrzeżone tylko przez moje oczy  ale również przez moje serce.   niechcechciec

rubisx3 dodano: 15 września 2012

bardzo rzadko spotykam osoby, na które automatycznie zwracam większą uwagę. to wszystko dlatego, że te osoby nie zostały dostrzeżone tylko przez moje oczy, ale również przez moje serce. / niechcechciec
Autor cytatu: niechcechciec

Nie czuję już nic prócz tej nienawiści wzlędem Ciebie. Robisz wszystko idelnie  perfekcyjnie  aby zniszczyć do dna moje życie. Chcesz żebym upadła  bo to przyniesie Ci ogromną radość. Będziesz miała okazję  aby zagrać na moich uczuciach. W ten sposób odpłacisz mi za przeszłość oraz zmarnowane przeze mnie lata życia. Dążysz perfekcyjnie do zniszczenia mojego wnętrza. Doskonale wiesz co czuję  ale Tobie to w niczym nie przeszkadza. Jest to jedynie ułatwieniem dla Twojej mściwej natury. Wyróżniasz nas  dzielisz na dwie hierarchie. Traktujesz mnie  jakbym była czymś złym w  twoim życiu. A kiedy ja próbuje Ci coś udowodnić  pokazać... masz to całkowicie gdzieś.  remember

rubisx3 dodano: 15 września 2012

Nie czuję już nic prócz tej nienawiści wzlędem Ciebie. Robisz wszystko idelnie, perfekcyjnie, aby zniszczyć do dna moje życie. Chcesz żebym upadła, bo to przyniesie Ci ogromną radość. Będziesz miała okazję, aby zagrać na moich uczuciach. W ten sposób odpłacisz mi za przeszłość oraz zmarnowane przeze mnie lata życia. Dążysz perfekcyjnie do zniszczenia mojego wnętrza. Doskonale wiesz co czuję, ale Tobie to w niczym nie przeszkadza. Jest to jedynie ułatwieniem dla Twojej mściwej natury. Wyróżniasz nas, dzielisz na dwie hierarchie. Traktujesz mnie, jakbym była czymś złym w twoim życiu. A kiedy ja próbuje Ci coś udowodnić, pokazać... masz to całkowicie gdzieś. ~remember_~
Autor cytatu: remember_

nie chcę Cię znać  ale jednak lubię twój widok. nie chcę o tobie słyszeć  ale na lekcjach intensywnie zaprzątasz moje myśli. chcę o tobie zapomnieć  ale przed oczami nadal mam twoją twarz. nie chcę Cię kochać  ale każdego dnia dajesz mi powody abym nie mogła tego uczynić.

rubisx3 dodano: 15 września 2012

nie chcę Cię znać, ale jednak lubię twój widok. nie chcę o tobie słyszeć, ale na lekcjach intensywnie zaprzątasz moje myśli. chcę o tobie zapomnieć, ale przed oczami nadal mam twoją twarz. nie chcę Cię kochać, ale każdego dnia dajesz mi powody abym nie mogła tego uczynić.
Autor cytatu: pruderia

potem to zapić  by choć trochę było słodko  nie chcę cię martwić  choć życie też mnie zawiodło.

rubisx3 dodano: 15 września 2012

potem to zapić, by choć trochę było słodko, nie chcę cię martwić, choć życie też mnie zawiodło.
Autor cytatu: pierdolonadama

odkręciłam się w stronę znajomych  by dokończyć zaczętą rozmowę  kiedy panowie chwilowo zniknęli.   no także...   zaczęłam. jego ręce powoli oplatające moją talię.   rozpraszasz mnie  wiesz?   zagadnęłam do niego  próbując dwukrotnie dokończyć poprzednią rozmowę: za pierwszym razem gryzienie płatka ucha  za drugim całowanie szyi. spróbowałam wypleść się z jego ramion  by na spokojnie skleić jakieś zdanie  lecz uścisk był zbyt mocny.   dokończysz nam może przy okazji  jak on się opamięta. albo wyjedzie  o idealnie.   rzuciła znajoma  a on podniósł na nią wzrok. przyciągnął mnie do siebie gwałtowniej.   do cholery  ja Cię tu nie zostawię.   wymamrotał do mojego ucha.

definicjamiloscii dodano: 14 września 2012

odkręciłam się w stronę znajomych, by dokończyć zaczętą rozmowę, kiedy panowie chwilowo zniknęli. - no także... - zaczęłam. jego ręce powoli oplatające moją talię. - rozpraszasz mnie, wiesz? - zagadnęłam do niego, próbując dwukrotnie dokończyć poprzednią rozmowę: za pierwszym razem gryzienie płatka ucha, za drugim całowanie szyi. spróbowałam wypleść się z jego ramion, by na spokojnie skleić jakieś zdanie, lecz uścisk był zbyt mocny. - dokończysz nam może przy okazji, jak on się opamięta. albo wyjedzie, o idealnie. - rzuciła znajoma, a on podniósł na nią wzrok. przyciągnął mnie do siebie gwałtowniej. - do cholery, ja Cię tu nie zostawię. - wymamrotał do mojego ucha.

dają nam te marne pięć minut na tydzień  podczas których prosi mnie bym opowiadała co u mnie  możliwie z jak największą ilością szczegółów. gdy mówię o urazach  wydaje zmartwione westchnienie i nakazuje mi uważać na siebie bardziej  całkiem poważny. ze śmiechem przestrzega mnie przed alkoholem  przypominając  że jest kilkaset kilometrów stąd i nie ochroni mnie przed wpadnięciem do ogniska  zsunięciem się z ławki czy znalezieniem w rzece. zamykając oczy  wyobrażam sobie go  tam po drugiej stronie i jego usta wypuszczające słowa:  ja Cię znam  kotek  wiem  że chcesz  ale kurde  nie zdradzaj mnie tam z żadnym murzynem  nie zgadzam się . okolice mostka płoną  a on zaczyna się żegnać  tłumacząc  że i tak nagiął kilka minut. już mam nacisnąć czerwoną słuchawkę  kiedy zagaduje ponownie:  tęsknię .  też tęsknię .  i kocham Cię .  kocham Cię  pa   a ostatnie usłyszane szmery dają mi wyobrazić sobie jak się uśmiecha.

definicjamiloscii dodano: 14 września 2012

dają nam te marne pięć minut na tydzień, podczas których prosi mnie bym opowiadała co u mnie, możliwie z jak największą ilością szczegółów. gdy mówię o urazach, wydaje zmartwione westchnienie i nakazuje mi uważać na siebie bardziej, całkiem poważny. ze śmiechem przestrzega mnie przed alkoholem, przypominając, że jest kilkaset kilometrów stąd i nie ochroni mnie przed wpadnięciem do ogniska, zsunięciem się z ławki czy znalezieniem w rzece. zamykając oczy, wyobrażam sobie go, tam po drugiej stronie i jego usta wypuszczające słowa: "ja Cię znam, kotek, wiem, że chcesz, ale kurde, nie zdradzaj mnie tam z żadnym murzynem, nie zgadzam się". okolice mostka płoną, a on zaczyna się żegnać, tłumacząc, że i tak nagiął kilka minut. już mam nacisnąć czerwoną słuchawkę, kiedy zagaduje ponownie: "tęsknię". "też tęsknię". "i kocham Cię". "kocham Cię, pa", a ostatnie usłyszane szmery dają mi wyobrazić sobie jak się uśmiecha.

powinnam być poważna. powinnam założyć krótką sukienkę  pomalować paznokcie na ostry czerwień   co może zrobię  bo słodko skomponuje się z jego lekkim zarostem  pić wino z kieliszka  którym chwilę wcześniej on stuknie o mój. pić wolno. rumienić się delikatnie. przyjąć z dystansem jego pocałunek  nieśmiało wsuwając swój język pomiędzy jego wargi. sukienkę zamienię na jego koszulkę i ciepłe wełniane skarpety  a wino będziemy pić na zmianę z gwinta i spijać resztki ze swoich warg. jego dłonie będą wszędzie. moja skóra będzie wchłaniała jego słowa jak narkotyk. o poranku z jego ręką przełożoną przez pas  nie będę śmiała narzekać na ból karku od rzekomego nadmiaru pocałunków  a korzystając z łazienki uśmiechnę się do odbicia w lustrze  prezentującego rząd śladów jego ust na szyi i ten błysk w oku  który tylko on potrafi u mnie wywołać.

definicjamiloscii dodano: 14 września 2012

powinnam być poważna. powinnam założyć krótką sukienkę, pomalować paznokcie na ostry czerwień - co może zrobię, bo słodko skomponuje się z jego lekkim zarostem, pić wino z kieliszka, którym chwilę wcześniej on stuknie o mój. pić wolno. rumienić się delikatnie. przyjąć z dystansem jego pocałunek, nieśmiało wsuwając swój język pomiędzy jego wargi. sukienkę zamienię na jego koszulkę i ciepłe wełniane skarpety, a wino będziemy pić na zmianę z gwinta i spijać resztki ze swoich warg. jego dłonie będą wszędzie. moja skóra będzie wchłaniała jego słowa jak narkotyk. o poranku z jego ręką przełożoną przez pas, nie będę śmiała narzekać na ból karku od rzekomego nadmiaru pocałunków, a korzystając z łazienki uśmiechnę się do odbicia w lustrze, prezentującego rząd śladów jego ust na szyi i ten błysk w oku, który tylko on potrafi u mnie wywołać.

poważnie  mistrz jesteś teksty definicjamiloscii dodał komentarz: poważnie, mistrz jesteś do wpisu 14 września 2012
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć