 |
Jeśli zwątpisz choć jeden raz, jeśli zwątpisz choć raz,
to choć byś z pistoletem zaszedł mi drogę, powrotów nie będzie'
|
|
 |
Im dłużej trwa milczenie tym trudniej je przerwać.
|
|
 |
Pokochała alkohol. Imprezy. Czuła, że żyje pełnią życia. I po raz pierwszy nie musiała się niczym martwić. Po prostu żyła. Z dnia na dzień, bez zastanawiania się nad dniem jutrzejszym. Była szczęśliwa. Nie liczyło się to, że szczęście zapewniał jej alkohol, ani to, że otaczała się totalnym kłamstwem. Oszukiwała sama siebie i dzięki temu mogła poczuć beztroskę i radość, jaką powinno nieść życie..
|
|
 |
Czekałam. Długo czekałam na jakiś jego znak. Czekałam, bo chciałam być pewna, że to wszystko co między nami jednak miało jakieś znaczenie. Nieważne gdzie byłam zawsze czekałam na Niego. Doskonale wiedział co czuję. Nie było trudno zauważyć. Wystarczyło spojrzeć w moje oczy. Ale pewnego dnia przestałam czekać. Nawet nie wiem jak to się stało. Po prostu gdy się rano obudziłam już nie był moją pierwszą myślą. Wszystko odeszło. I pamiętam, że wrócił. Spędziliśmy ze sobą wiele wspaniałych chwil. Było jak dawniej. Później coś się zmieniło. Znowu odszedł bez słowa zostawiając mnie samą z tym wszystkim. Co zrobiłam? Czekałam. Czekam wciąż. Choćbym miała na to poświęcić pół swojego życia-będę czekać. Bo wiem, że warto dla tych kilku chwil spędzonych w Jego ramionach.
|
|
 |
Przeginam, przeginam ze wszystkim z pełną świadomością, z piciem, z jaraniem, z ćpaniem, z chamstwem, z lenistwem, z olewaniem szkoły, z wagarowaniem. Wszystko doszczętnie niszczę, tak jak naszą miłość, nic już nie ma tak wielkiego znaczenia, przecież nie przyjdziesz i nie powiesz 'skarbie, zrób to dla mnie', więc po co? Całe moje życie było oparte na Tobie, na naszych planach, pragnieniach, tak bardzo chujowo jest, kiedy Cię tutaj nie ma, przecież obok jest miejsce tylko dla Ciebie, oh jakie to chore, przecież Ty teraz siedzisz w tym samym stanie, wiem, przecież dobrze o tym wiem, mówiłeś mi, tak, wspominałeś o tym, i jeszcze coś, że kochasz jak nigdy, że to przecież nie jest normalne, że musimy żyć osobno, to tak destrukcyjne, już nawet nie wiem co gorsze, nasz toksyczny związek czy zabijająca samotność. / believe.me
|
|
 |
Mówi się, że "taki już ten świat", ale to nieprawda. Świat jest taki, jaki sami sobie budujemy
|
|
 |
I przede wszystkim każdy ma prawo do posiadania marzeń, bo marzenia są najświętszą częścią nas samych, tą częścią, w której na zawsze pozostajemy dziećmi, częścią najczystszą, niezależnie od tego, co człowiekowi może się w życiu przytrafić.
|
|
 |
Wiesz, jak się teraz czuję? Jak oszukana i naiwna idiotka. Czuję się tak, ponieważ mam wrażenie, że po raz kolejny byłam zabawką w ludzkich dłoniach. Ktoś mnie zranił i dobrze wiesz, że to Twoja zasługa. Nie spodziewałam się nawet tego po Tobie. Uważałam, że jesteś zupełnie innym człowiekiem, ale Ty zaś się okazałeś takim samym egoistyczny dupkiem, jak cała reszta. Więc wyjaśnij mi co z tego wszystkiego masz? Jaką satysfakcję czerpiesz z mojego bólu? Bawią Cię te łzy, które spływają po moich policzkach, bawi Cię ból serca, na który nie jestem w stanie wytrzymać bez lekarstw? Nie pomyślałeś, że możesz doprowadzić mój organizm do takiego stanu, gdzie zniszczysz to wszystko co było emocjonalnie poukładane? Jasne, że nie. Po co myśleć, po co się kimś przejmować. Ty się teraz bawisz, zatapiasz swoje smutki w alkoholu, a ja cierpię przez Ciebie. Zdycham wręcz z bólu przez to zaufanie, którym Cię obdarzyłam. .
|
|
 |
z pozoru? wszystko wygląda normalnie, ale kiedy zagłębiam się w te wszystkie tematy, niedomówienia i kłamstwa widzę u każdego jedną wspólną cechę, która łączy ich na taki sposób, że zaczynam mieć coraz więcej wątpliwości. staje się wtedy coraz bardziej niepewna, ponieważ nie wiem, która strona życia jest naprawdę dobra. a co jeśli właśnie wybiorę jedną grupę, a po paru dniach okaże się, że to był najgorszy błąd mojego życia, bo straciłam ludzi, na których mi zależy? a zaś z drugiej strony, jaką mam mieć pewność, że pierwsza grupa mnie nie będzie chciała zniszczyć jeżeli to nie oni zostaną wybrani? wszystko jest takie sprzeczne ze sobą. za dużo tworzy się paradoksów w moich myślach. zbyt wiele porównań, chwil niepewności, niedomówień... dlaczego więc nie można tego załatwić w normalny sposób poprzez spokojną rozmowę, która nie będzie przepełniona nienawiścią, żalem, łzami i złością..? przecież można to zrobić, przyjaciele tak robią, prawda? tylko, że wszyscy muszą tego chcieć...
|
|
 |
Uświadom sobie, że stać Cię na więcej.Jesteś niesamowita, przejechałaś się i przejedziesz się jeszcze nie raz, zrozum ten świat. Masz sens, masz bliskich, nie zepsuj tego przez coś, czego już nie odzyskasz. Uświadom sobie, że nigdy nie będzie tak jak byśmy tego chcieli, spójrz prawdzie w oczy - nic nie jest fair. Więc wstań, otrzyj te łzy, bo skoro pozwolił Ci tęsknić, powinien być dla Ciebie nikim. Straciłaś go, ale On stracił osobę, która mogła być zawsze. Wiem, Twój krzyk jest prawdziwszy niż cały ten skurwiały wszechświat, ale proszę, pozwól sobie zacząć od nowa, pozwól sobie spróbować./Ala.
|
|
 |
Wielu woli się zalać, bo świat jest zbyt straszny, w poszukiwaniu szczęścia wyruszają na dno flaszki
|
|
 |
umieramy parę razy dziennie i nie umiemy się ustabilizować, a tym bardziej zaangażować, ranimy innych i staczamy się, codziennie, coraz bardziej.
|
|
|
|