 |
Więc to był jeden dzień
z tych najcenniejszych dni
które nigdy nie wracają.
|
|
 |
Zrozumiałam wtedy, dlaczego nie płaczesz, chociaż bardzo boli. Czasami o bólu trzeba milczeć, bo nie da się go wypowiedzieć.
|
|
 |
biegnę do Ciebie
i tak błogo się rozpadam.
|
|
 |
Nie potrafię tego zrozumieć.Tej nieobecności. W jednej minucie jest człowiek, a w drugiej już go nie ma. Najpierw opowiadasz mu wszystko o sobie, o planach jakie masz, zna Cię lepiej niż Ty sam siebie, a potem tak nadzwyczajnej w świecie, nie masz w ogóle do niego dostępu. Stojąc obok Ciebie czujesz, że jest jakiś obcy, a przecież taki nie był, pamiętasz go. Pamiętasz wszystko co z nim związane. Jesteś przesiąknięta wspomnieniami, aż do szpiku kości. Nie możesz pojąc tego dlaczego to wszystko potoczyło się tak, a nie inaczej. Wciąż myślisz ,że to jest jakiś głupi żart, że on niebawem wróci ,że to wszystko się skończy i okaże jednym wielkim nieporozumieniem.
|
|
 |
Nigdy nie żałuj, że zrobiłaś cokolwiek, jeśli robiąc to byłaś szczęśliwa.
|
|
 |
Powiedz sobie 'potrafię' i idź do przodu, spełniać marzenia.. : )
|
|
 |
Chce być dla Ciebie tą, której zdjęcie powiesisz sobie nad łóżkiem i będziesz kochał bezgranicznie, nad życie. (:
|
|
 |
miłość jest pięknaaa , ooo tak.. ;).
|
|
 |
I co pewnie czekałeś aż napiszę pierwsza. Zawsze to robiłam, ale to się skończyło. Wszystko się skończyło. Wiele zrozumiałam przez ten cały, cholerny , pusty czas bez Ciebie. Jesteś zwykłym dupkiem, który pewnego dnia zostanie z niczym. Dlaczego? Bo nie potrafisz kochać. Umiesz jedynie zadawać ból i odrzucać osoby, które chcą dać Ci szczęście. To koniec. A teraz zamiast płakać, mówiąc jak mi Ciebie brakuje, mogę śmiało mówić z uśmiechem na twarzy, że już Cię nie kocham. I jestem tego pewna. Jestem szczęśliwa. Nigdy już nie sprawisz, że zacznę płakać. Nigdy. Nawet nie próbuj wracać. Nie ma już tu miejsca dla Ciebie.
|
|
 |
Myślę, że będzie lepiej, jak zaczniesz mieć wszystko to w dupie.
|
|
 |
Kiedy przestałam go kochać?
-nie przestałam, ale wyciszyłam uczucia jakimi go darzyłam.
|
|
|
|