 |
„Człowiek mądry umie uczyć się od wrogów.”
|
|
 |
"Gdy zaczynam bać się, że Cię stracę Ty przestajesz, a gdy ja przestaję, Ty zaczynasz i co dalej mam? Nienawiść i miłość, przeplatane, przechlapane, także znów nie wiemy, czy to przerwać, czy to przerwać, ale ja, ja wybrałem bez zastanowienia i stało się, krótka przerwa tym razem zmieniła się w na stałe, wiem. I tak, boję się, że Cię zastanę z kimś i nie zaczepię i zostanę tu, zastanawiając się kim jest dla Ciebie. Albo może się wyjebię na to i nie zauważę i gdzieś w morze wrzucę Ciebie, będziesz gdzieś tam w memuarze, ukryta między kartkami, tam gdzie nigdy nie patrzę, bo wspominam nasze strony w nim przeżyte jedynie płaczem. Nie, nie płaczę, może czasem no a z czasem coraz rzadziej, to już radzę sobie lepiej odkąd nie jesteśmy razem. To jest kłamstwo, ale często graweruje je w psychice, żeby zasnąć i mieć gdzieś to, chociaż wcale mi nie idzie."
|
|
 |
"Twój umysł nie jest twoim przyjacielem, Mike. Mam nadzieję, że o tym wiesz. Musisz z nim walczyć, panować nad nim, utrzymywać go w ryzach, Musisz kontrolować emocje. 90% wysiłku, jaki wkładasz w walkę na ringu, jest wysiłkiem umysłowym. Zmęczenie to wymówka dla tych, którzy wolą się poddać. W noc przed walką nie będziesz mógł spać. Ale nie martw się, twój przeciwnik również. Podczas ważenia rywal będzie wyglądał na większego i spokojniejszego niż ty, będzie przypominał bryłę lodu, ale w środku tak naprawdę będzie spalał go strach. Twoja wyobraźnia sprawi, że zobaczysz w nim cechy, których nie ma. Pamiętaj ruch uwalnia napięcie. Kiedy tylko rozlegnie się dzwięk gongu, a wy na siebie ruszycie, zobaczysz, że twój przeciwnik to człowiek jak każdy inny. Zrozumiesz, że oszukiwała cię własna wyobraźnia. Prawdziwa jest tylko walka. Musisz nauczyć się kontrolować sam siebie, bo właśnie dzięki temu zyskasz kontrolę nad pojedynkiem."
|
|
 |
posyłam ci moje bezdomne serce. co chcesz z nim zrób.
|
|
 |
wiesz, nie spałem tysiące lat, teraz chcę zasnąć
|
|
 |
Dam ci mnóstwo siły żebyś sięgał po marzenia
Wiesz jak mnie posłuchasz, to nie będzie łatwa droga
Ale jestem ostatnim, kogo mógłbyś mieć za wroga
|
|
 |
Jutro znów zaświeci słońce i odwróci się karta
Takie są kolejne losu, jutro znów będę miał farta
I opowiem niby w żartach jak złośliwy bywa los
Zawsze coś, przygotowany na kolejny cios
|
|
 |
Nowy dzień daje szanse
Nauczyłem się podchodzić do tego z dystansem
Nie wróże się pasjansem
Co ma być to będzie
Umie ponieść konsekwencje po popełnionym błędzie
|
|
 |
Każdy czasem ma tak
Ze zawsze co jest w planach
Ze zawsze coś wypada, kiedy ci nie odpowiada
|
|
 |
Wiem, kiedy zawodzę, wiem ile jestem wart
Tyle razy mnie uchronił tylko głupi fart
|
|
 |
Bywa różnie, wiadomo, czasem bywa niewesoło
Lecz sztuka polega na tym by przyjąć stratę z pokorą
Z wyczuciem umieć się godnie zachować
To już połowa sukcesu, jest głowa do interesu
Naturalnie, bez stresu, jakby to przekalkulować
To jeszcze się okaże, że nie ma czego żałować
|
|
 |
podaj mi pada, ja zapalę skuna na stałe układ bez tych scen
|
|
|
|