 |
|
Nie oszukujmy się, przecież nic nie ma.. było przez chwilę, teraz nie ma znaczenia.
|
|
 |
|
Nalewam drugą szklankę, żeby nie była pusta, jak pokój, moje serce i słowa w Twoich ustach.
|
|
 |
|
Piona za to wsparcie, za teraz i na starcie.
|
|
 |
|
Czasem kompleksy biorą górę nad rozsądkiem, ale Twoje porażki z sobą, to nie jest mój problem
|
|
 |
|
"NAJGORZEJ KIEDY ZAUFASZ FACETOWI DO TAKIEGO STOPNIA, ŻE JESTEŚ W STANIE POWIERZYĆ MU WSZYSTKO - DUSZĘ, SERCE, CIAŁO, UCZUCIA. KIEDY NIE WSTYDZISZ SIĘ STANĄĆ PRZED NIM NAGO, PREZENTUJĄC WSZYSTKIE SWOJE NIEDOSKONAŁOŚCI NIE BOJĄC SIĘ ODRZUCENIA. NAJGORZEJ KIEDY ZAUFASZ MU I BĘDZIESZ MIAŁA SWOJĄ, BYĆ MOŻE WYMYŚLONĄ, PEWNOŚĆ, ŻE NIE BĘDZIE WIDZIAŁ W TOBIE ZABAWKI TYLKO UJRZY KOBIETĘ, KTÓRA MA OGROMNE SERCE BIJĄCE TYLKO DLA NIEGO, KTÓRA CHCE ŻYĆ, ABY MÓC BYĆ Z NIM TAK DO KOŃCA ŚWIATA. NAJGORZEJ KIEDY ZAUFASZ, A ON MIMO WSZYSTKO WYKORZYSTA TWOJE SŁABOŚCI I TO, ŻE ZROBISZ DLA NIEGO WSZYSTKO. KIEDY NIE BĘDZIE LICZYŁ SIĘ Z TWOIMI UCZUCIAMI, ZRANI CIĘ I ODBIERZE NADZIEJĘ I WIARĘ W PRAWDZIWĄ MIŁOŚĆ." needyounow
|
|
 |
|
miłość nie żyje, jeśli tak to za przelew, miłość nie żyje przecież w łeb se nie strzele, nie jestem w kreskówce chodź spisałem ich wiele, miłość nie żyje daj znak, że kurwa istnieje
|
|
 |
|
A zanim zaczniesz najeżdżać lub chociażby oceniać tych ludzi, umieszczać ich na dnie, bo są w tych miejscach o zbyt później godzinie, bo jarają tam zioło czy fajki, przemyśl czemu tak jest. Przemyśl, bo może właśnie uznajesz, że są w niewłaściwym miejscu, gdy owe jest ich domem.
|
|
 |
|
Właściwie jesteś tu sam. Masz przyjaciół, ale jesteś sam. Sam, by to wszystko połączyć, posklejać, ujednolicić. To Twoja życiowa układanka, burdel, który musisz uporządkować, każdy z nas musi. Ty jeden, sam - konkretne geny, 36,6 stopni ciała. I gdyby to było tak, że nie posprzątasz, a konsekwencją będzie jedynie grubsza warstwa kurzu, ale to nie to, nie tu. To życie Cię gnoi, miesza z błotem, a to, co kochasz depcze obcasem.
|
|
 |
|
To się dzieje samoistnie, dosłownie tak jakbym nie miała w tym najmniejszego udziału. Nie jak marionetka, po prostu tak, jakby gdzieś istniał przełącznik, zmieniający chwilowe zaprogramowanie. Nie mam na to wpływu. A kolejne maski są coraz bardziej przerażające. I wpijają się w moją skórę, i tak cholernie boli zdejmowanie ich.
|
|
 |
|
Człowiek pozbiera się ze wszystkiego i po wszystkim, ale nigdy już nie będzie taki sam... Dopóki możecie to walczcie o swoją miłość, bo lepiej zapobiegać niż leczyć ;) Kurde a ja dalej go kocham..
|
|
 |
|
Zabiore Cie do krainy mojej miłości, gdzie nie ma znajomych, fałszu i zazdrości. Przecież jesteśmy juz dorośli. Popłyńmy razem nie chce samotności..
|
|
 |
|
i może zbyt często boli mnie głowa, czytam za dużo książek, za głośno słucham muzyki i ciągnie mnie do narkotyków. i może zbyt późno kładę się spać, mam za dużo problemów ze sobą, lubię alkohol i kręcą mnie tatuaże. i może do przesady kocham koty, za często płaczę, uwielbiam taniec. i może zbyt często łudzę się, że spotkam kogoś komu to wszystko, nie będzie przeszkadzało.
|
|
|
|