  |
łzy kłócą się o to która pierwsza spłynie po moich policzkach, uśmiech walczy ze smutkiem o to kto zagości na mojej twarzy, jednak uśmiech przegrywa, a smutek ogarnia całe moje ciało, ale też wnętrze - serce. ~schooki~
|
|
 |
Sporo się zmieniło, dziś zamiast opowiadań wolę pisać wiersze, które widzą tylko najbliżsi . Dziś jestem stanowcza i o wiele bardziej krytyczna niż kiedyś. dziś nie boli mnie to, że ktoś odszedł. Zamiast tego żyje i cieszę się życiem . Dziś mam przyjaciół i nie zamienię ich na inne substytuty. / k.sz
|
|
  |
nie lubie, nie cierpię, nie znoszę, nienawidze Ciebie za to że rozkochałeś mnie w sobie i z taką łatwością wyrwałeś mi serce z klatki piersiowej i rzuciłeś nim o ścianę. Potraktowałeś je jakby nigdy nic dla Ciebie nie znaczyło.. i nawet nie wiesz jak to boli, jak to kurwa cholernie boli! ~schooki~
|
|
  |
zauważyłam że lubie miec problemy, bo pakuje się w związek z Toba. ~schooki~
|
|
  |
chce być szczęśliwa! rozumiesz? chce Ciebie. ~schooki~
|
|
 |
Jaram się Tobą♥
Jak Maka-Paka Af-Afem ♥
|
|
  |
Na każdej liście swoich marzeń i planów stawiam jako pierwsze kogoś kogo kocham na zabój, potem swoje życie. Najpierw chcę mieć dla kogo układać i planować je. Potem zastanawiać się co zrobić by było tak jak chcemy. Wspólny konsensus, wspólne plany i wspólne życie, bez pierwszego punktu, nie będę w stanie zrealizować drugiego. ~cebus~
|
|
  |
Nie szukaj we mnie uczuć,serca.Moje serce to dwie komory i dwa przedsionki,tętnice i żyły,zniszczone,z wadą,ledwo bijące i wspomagane przez stertę tabletek.Moje serce to mięsień,nie wypełniony uczuciem,lecz krwią.A serce,które utożsamia się z posiadaniem uczuć zamarzło.Epoka lodowcowa zapanowała w nim i nie szybko nastąpi odwilż,o ile kiedykolwiek nastąpi.Wszelkie próby rozbicia lodu,wszelkie promyki ciepła zostaną w kilka chwil zgładzone.Całe piękno wyginęło,wszędzie tylko chłód.Zamarzam od środka,całe wnętrze pomału staję się jednym wielkim lodowiskiem.Zima.Nie zobaczysz życia we mnie,a w moich oczach iskier szczęścia.Zamarzło wraz z nadzieją gdzieś w środku.Teraz jestem tylko człowiekiem z punktu biologicznego,trochę poturbowanym,dużo blizn,ran,śmieszne pieprzyki,myszka na dole pleców,wybity kciuk.Ale żyję,funkcjonuję–jak człowiek.Mechanicznie każdy organ wykonuję swoją pracę,ja mechanicznie myślę:żyj.A gdzie urok życia?Skąd czerpać radość?Po co tak być?Czy to ma sens?Nie ma../cebus
|
|
 |
Czuję tą ogromną pustkę mimo, iż mam świadomość jego miłości. Czuję wewnętrzne rozdarcie i ból. Często wieczorami łzy napływają mi do oczu. Budzę się w środku nocy, siadam na łóżku i płaczę, bo brakuje mi Jego obecności obok mnie. Czekam z utęsknieniem na sms-a, który często wywołuje uśmiech na mojej twarzy. Wieczorem serce łomocze, głos drży, bo boje się, że nie usłyszę głosu w słuchawce telefonu, który tak mnie uspokaja. Chcę być obok niego. Chcę by mój umysł się uspokoił. Chcę żyć szczęściem i pewnością, że Go mam.
|
|
  |
Jeśli już wbijasz mi nóż w plecy, wbij go do końca, oszczędź mi nadziei i cierpienia ~ekstaaza~
|
|
  |
Boże daj mi siłę na kolejne dni, bym nie upadła na ziemię pod ciężarem smutku. ~schooki~
|
|
|
|