 |
chcę Cię takiego jak kiedyś...
|
|
 |
W nim miałam moją północ, południe, mój zachód i wschód. Niedzielny odpoczynek i codzienny trud. Jasność dnia i mrok nocy, moje słowa i śpiew. Miłość, myślałam, będzie trwała wiecznie: myliłam się. Nie potrzeba już gwiazd, zgaście wszystkie, do końca. Zdejmijcie z nieba księżyc i rozmontujcie słońce. Wylejcie wodę z morza, odbierzcie drzewom cień. Teraz już nigdy na nic nie przydadzą się.
|
|
 |
Wiedziała, że nie jest kochana. Ale sama kochała w takim stopniu, że jej uczucie starczyło dla nich obojga na całe dwa lata męczarni i szczęśliwości. Była to niedobra miłość, pełna ciężkich scen, które nic nie zmieniały, i najgorętszych pieszczot, które nic nie mogły odkupić. Zbyt wyraźnie umierała, by czegokolwiek, co jeszcze było z życia, zdolna była się wyrzec, nawet męki.
|
|
 |
Odkochała się, przyszło jej to z trudnością ale jednak.
Myślała, że on zauważy, że zmieniła się dla jego dobra.
Nie, on dalej ją olewał i kpił sobie z niej.
|
|
 |
Też udawaj, że Go olewasz, faceci tacy są kurwa pojebani, że jak jest się za dobrym i się człowiek stara, to mają wyjebane.. więc w niczym nie zawiniłaś, to po prostu taka pojebana mentalność.
|
|
 |
Tak, zbyt wiele nie wymagałem. Samo wszystko przyszło,
Samo uciekło, wszytko prysło,
|
|
 |
Zawsze, kiedy nam na kimś bardzo zależy, a ta osoba nas olewa, zastanawiamy się dlaczego taka niesprawiedliwość nas dotyka i nie potrafimy tego zrozumieć, ale przy okazji nie zdajemy sobie sprawy z tego, że może ktoś inny patrzy na nas z oddali i zastanawia się nad tym samym
|
|
 |
Olewam proces depresji, gram o prestiż bez presji, nie nadążasz za mną? bo jestem definicją perfekcji..
|
|
 |
Najgorsze w tym wszystkim jest mieć nadzieję.. Bo kiedy jesteś postawiona przed faktem dokonanym, nie masz wyjścia.. Poboli i przestanie. A stan zawieszenia jest dużo gorszy. Masz nadzieję, próbujesz coś zrobić, a on i tak cię olewa..
|
|
 |
odległość pomiędzy naszymi sercami mnie zabija..
|
|
 |
Miłość- jedno kocha, drugie olewa.
|
|
 |
często kochamy ludzi, którzy nas ranią...
dlaczego?
a ludzie, którzy oddają się nam w całości...olewamy...bo ich nie kochamy...
|
|
|
|