 |
Jestem uzależniona od kawy, czytam po kilka książek naraz, mało śpię i ogólnie to chyba więcej piszę. Lubię podróże, piłkę nożną i odpoczynek w towarzystwie bliskich mi ludzi. Jestem uparta i przekorna, nie lubię przyznawać komuś racji, nawet, jeśli wiem, że ją posiada. Jestem kobietą. To jest skaza, bo mimo że jestem inteligentna, jestem tak stabilna emocjonalnie jak derwisz podczas swojego tańca. Mam iście południowy temperament, przez co jestem dobra w łóżku, ale i bardzo szybko się wkurwiam, co jednak nie jest tak straszne, bo równie szybko mi przechodzi. Jestem dziwna, bo na pewno nie normalna, ale i nie da się mnie zapomnieć, tęskni się za mną, a nawet wspomina, bo często mam czkawkę. Jestem ironiczna, trafiam w punkt i lubię się śmiać. Mogę wypić wódkę, zapalić, pójść nocą na spacer, ale uzależniona jestem od kawy, od Lecha Poznań i od mojego D., a nie od tych używek. Trochę w życiu przeżyłam, ale cieszę się, że dotarłam właśnie tutaj. Przeszedł mi już bunt. Niestety, dorosłam.
|
|
 |
Mężczyźni nie są z Marsa. Kobiety nie są z Wenus. Wszyscy jesteśmy z pieprzonej Ziemi.
|
|
 |
Gdzie Katar nie może, tam sędzia pomoże.
|
|
 |
W związku nie chodzi o to, by żyć kimś, by stawiać go na równi z życiem. Wręcz przeciwnie: nie żyj kimś, ale żyj z tą osobą. Nie traktuj go jak swój świat, tylko jako kogoś, kto pomoże ci ten świat podbijać.
|
|
 |
"Skocz za mną w ogień albo stój, patrz jak płonę. Milion dróg. Dzisiaj wróg, wczoraj to jeszcze ziomek. To wszystko jest chore."
|
|
 |
Szacunek masz za szacunek, dla wrogów tylko pogardę. Warto się nie poddawać i ciągle wzmacniać gardę.
|
|
 |
Nie wiadomo, o czym te rozmowy. Nic cię zaskoczy. W oczy patrzysz im, myślisz: "chuj z tym, mam już dosyć".
|
|
 |
Chciałabym być miła, serio, ale ludzka głupota tak mnie wkurwia, że staje się wredna. W sumie lubię być wredna.
|
|
 |
"Ile musisz stracić szans, by tę jedną wykorzystać?"
|
|
 |
Znam takich, którzy deklarują się jako ateiści, a w momencie kryzysów, pierwsi idą się modlić. Znam też takich, którzy deklarują się jako chrześcijanie, a mają w sobie tyle nienawiści, że Chrystus byłby przerażony ich postawą.
|
|
 |
Ludzie są cholernie słabi, no serio. Te współczesne dwudziestolatki, popełniające samobójstwa z byle powodów, bo życie jest nie do zniesienia, bo studia wcale nie przynoszą satysfakcji, bo ktoś powiedział coś niemiłego, bo chłopak okazał się nie ten, a dziewczyna okazała się kurwą, choć wszystko zapowiadało się całkiem inaczej. Te dzieciaki, wychowane bezstresowo, co nigdy nie dostały klapsa, a potem oberwały od życia wpierdol i otworzyły im się oczy, że wcale nie jest lekko i że trzeba mieć twardy tyłek, by wytrzymać na świecie. Ludzie są cholernie słabi, no, byle zadrapanie, czy złamany paznokieć sprawiają, że się łamią i wydaje im się, że nie ma sensu. A przecież żaden sens nie zostaje dany ad hoc. Trzeba samemu go nadać swojemu życiu.
|
|
|
|