 |
ja częściej niż wy jeszcze żyć nie chce, a musze
|
|
 |
wstyd się przyznać, że w dalszym ciągu moje wszystko podlega twojej obojętności
|
|
 |
tak, możesz być dla mnie wszystkim. wierze w Ciebie i wierzyłem od pierwszej chwili naszego poznania. możesz wszystko zmienić, wszystko ze mnie zrobić, co zechcesz. tylko chciej tego i kochaj mnie bardzo. mnie trzeba strasznie, bez pamięci kochać i trzymać z całej siły. inaczej nie ma mnie. ginę czasem nawet sam dla siebie. sam siebie nie znam w takich chwilach.
|
|
 |
a nie ma lepszego miejsca, niż obok
|
|
 |
nie milcz do mnie za bardzo, bo gryzę policzki od środka
|
|
 |
ludzie się karmią tym co Ci nie wyszło i smucą tym co Ci się udało zauważyłeś? te twarze na które już nie możesz patrzeć zawinąłbyś się od tego gdzieś daleko przynajmniej na chwilę, ale to jest życie nie zerwiesz się, nie na długo musisz inaczej szukać przed tym syfem schronienia
|
|
 |
fałszywe mordy które były ze mną, DZIŚ ICH UPRZEJMOŚĆ JEST DLA MNIE OBELGĄ :)
|
|
 |
bole i umieram, a miałem nie
|
|
 |
nie powiem nawet pies cie jebał, bo to mezalians byłby dla psa
|
|
 |
sam najlepiej wiesz, że już nigdy nikt, jak kiedyś my razem
|
|
 |
umre Ci kiedyś. oczy mi zamkniesz. i wtedy - swoje smutne, zdziwione, bardzo otworzysz.
|
|
 |
i wracam wesoły do domu ze szkoły i w domu z miłości umieram
|
|
|
|