 |
widujemy się zbyt rzadko albo wcale
rozmowy przepite ciężką wódką papierosami browarem
|
|
 |
moje serce znowu zalewa gniew
znów czuje strach i pierdolony lęk
|
|
 |
po co się z tym męczyć
bawić w sentymenty
|
|
 |
dystans do siebie Ty masz do mnie większy
smak życia bez konsekwencji
|
|
 |
i robi sie tyle niepotrzebnych rzeczy, bo każda z nich może okazać sie potrzebna, gdy Ciebie zabraknie
|
|
 |
miałaś do mnie słabość i kryzys w nowym związku -nowy gość, nowy problem ;)
|
|
 |
nasz temperament zostawił ślad między słowami
|
|
 |
od zemsty przez zazdrość, do nieszczerych intencji wiedziałam, że byłeś z inną, sama nie byłam święta
|
|
 |
byliśmy zbyt destruktywni, wobec siebie toksyczni łączył nas seks, uczucia były dodatkiem do reszty krzyki i godziny w ciszy, gonitwa myśli, zimny prysznic
|
|
 |
Mówisz, że kochasz. Mówisz, że na zawsze. Nawet jeżeli to nic nie znaczy, nawet jeżeli jutro miałby się skończyć świat.
|
|
 |
“może ktoś na nią czeka w domu. może jest z kimś po prostu umówiona. może pójdzie dziś z kimś do łóżka. nie wiem. nie chcę wiedzieć.(…) skasowałem jej numer, ale wciąż znam go na pamięć.”
|
|
 |
Jesteś o tyle spojrzeń ode mnie. Jest mi o tyle twych spojrzeń samotniej.
|
|
|
|