 |
spokojnie mówię Ci dzisiaj, że odejść Ci już nie pozwolę
|
|
 |
wash the sorrow from off my skin and show me how to be whole again
|
|
 |
pierdol całą maskaradę, obierz se jedną zasadę, że co by się nie działo kurwa razem damy radę
|
|
 |
bycie chujem zobowiązuje do stania twardo więc stojąc umrę za swoje przekonania jak Jan Koj ten styl jak Cif dziś odświeży tę grę będę pluł w ryj tym, którzy są przeciwko mnie. kiedyś byłem inny, ręce do modlitwy złożone teraz dłonie zaciśnięte w pięści, koniec z sentymentami, sztucznymi uśmiechami uściskami, wyrazami szacunku, wszystko na nic ;>
|
|
 |
tu lepiej się nie przejmować, ludziom pierdoli się w głowach teraz co druga osoba chce tylko mieć wszystko szkoda, że każdy idiota w tym wyścigu do złota startuje o bosych stopach, jebany Fred Flinstone
|
|
 |
ziemia to pudło w którym żyć trudno, jeden ma wszystko, drugi ma gówno, pierwszy się śmieje, drugi traci nadzieje, nie sądź mnie kurwo NIKT z nas sędzią nie jest
|
|
 |
trzeba myśleć i być skurwielem bo nikt się nie przejmie Twoim losem
|
|
 |
Boże ja nie umiem już inaczej, walczę sama ze sobą i całym światem. chciałabym zmienić coś, lecz nie chcę, wiem, że nie wiem nic
|
|
 |
on Cię zostawił, przestań, wytrzyj łzy, złap oddech. może nie był tego wart, może z Tobą coś nie dobrze, a może to nie było to, kurwa to proste. tak już jest, wszystko czasem przemija. spójrz na siebie, po twarzy spływa Ci znów makijaż. tracisz kolory przez jednego gościa, który wciąż coś pierdolił o wątpliwościach i nawet nie myśl o tym, nawet nie próbuj..gdzieś się naćpać, zachlać, nocą pójść do klubu, robić to z kim popadnie w którymś z kibli, jutro alkohol zejdzie z bani, WYRZUTY NIGDY.
|
|
 |
jakoś tak, wolę być sama i żyć bez paranoi niż użalać się znajomym, że mogłam inaczej zrobić coś
|
|
|
|