 |
Ty myślałeś, że oddam Ci się bez reszty, ja myślałam, że będziesz mi wierny, lecz to tylko myśli, oboje myśleliśmy, wiesz, myślałam nad nami często, nie chciałam, aby nasz związek okazał się klęską. Stało jak się stało, czasu nie da się cofnąć, czasem modlę się o to, abyś mógł mnie dotknąć. Widzę, że na mnie zerkasz, to niby nic nie znaczy, ale pociesza mnie myśl, że odczułeś to, że mnie tracisz.
|
|
 |
Możesz odejść, ja dam sobie radę, jak będzie trzeba to z buta wjadę, napluję Ci na mordę, zabiorę to co moje i nie obchodzi mnie fakt, że moglibyśmy być znów razem, we dwoje.
|
|
 |
Czasy, gdy serce kłóciło się z rozsądkiem, były dobre, teraz tylko został rozsądek, bo serce pękło na kawałki drobne, to wszystko przez Ciebie, czasem za Tobą tęsknie, lecz teraz nie pozwolę abyś wbił się w moją przestrzeń..
|
|
 |
Bądź dobrym człowiekiem, nie kieruj się tylko kasą, przecież nie żyjesz dlatego, bo Ci za to płacą!
|
|
 |
Za każdym razem kiedy patrzę na Ciebie nie mogę wyjaśnić co czuję w środku.
Skłonna jestem oddać życie za Twoje spojrzenie, kotku..
|
|
 |
Pora zdjąć wreszcie z głowy, co od tygodni gniecie ją..
|
|
 |
Życie to nie bajka, to pierdolona walka.
|
|
 |
Daj mi siebie, a na moim horyzoncie znów pojawi się słońce..
|
|
 |
No! Pokaż mi ten uśmiech wart milion dolarów!
|
|
 |
Kolejny piątek, kolejny weekend, tygodnie mijają, pogoda się zmienia i niby dużo czasu, a tak mało.
Uwielbiam, kiedy przychodzi taki moment, gdy na chwilę zmieniam się w kogoś innego, odpalam myslovitz na maxa i nie myślę o niczym. W tym momencie z góry zakładam, że stanie się coś złego, bo wtedy zakochuję się , ale nie, ja mam wyjebane, wyjebane mam na miłość. Podobno dwa minusy dają plus, już wiadomo ock.
|
|
 |
Tak, to będzie nasza chwila. Fakt, jesteś dla mnie jak kokaina..
|
|
|
|