 |
Za bardzo bolało ostatnim razem, aby zaryzykować ponownie.
|
|
 |
Gdy byłam u Ciebie naprawdę czułam się, jakby nic się stało. Jakbym nigdy przez Ciebie nie płakała, jakbyśmy zawsze się tak do siebie uśmiechali. Czułam tylko dziwny dystans, prawie niewidoczny, a jednak wyczuwalny. Uruchomił się zwłaszcza w momencie, gdy zdałam sobie sprawę że trzymamy się za ręce, a Twoja twarz jest naprzeciwko mojej. Wtedy uświadomiłam sobie, że tak bardzo za Tobą tęskniłam... Nawet będąc z tym moim wymarzonym chłopakiem, cały czas brakowało mi Twojego przeklinania, jarania, kiedy miałeś doła, wchodzenia do mojego pokoju przez balkon o 3 w nocy tylko po to żeby sprawdzić czy jestem bezpieczna, picia taniego wina w parku na jakieś głupie "tygodnice", "miesięcznice" i inne takie, Twoich namiętnych pocałunków, po jakieś debilnej kłutni, albo Tego spojrzenia, przez które rozpływałam się w Twoich ramionach... Tak tego wszystkiego bardzo mi brakuje. Do tego stopnia, że popełniłam wielki błąd - pocałowałam Cię.
|
|
 |
Ubrałam jego koszulę i zbiegłam na dół. - Gotujesz? - spytałam patrząc jak stoi nad gofrowincą . - Próbuję zrobić gofry , to też się liczy ? - zaśmiał się. Podbiegłam do niego zabierając mu z ręki zimnego gofra. Zchrupałam go ze smakiem i spojrzałam na chłopaka. - Ok to coś innego - podszedł do lodówki i wziął do rąk bitą śmietanę. Posmakował jej a ja resztki zlizałam z jego twarzy. Jego ciało z bitą śmietaną było znakomite. - Uwielbiam te nasze wspólne śniadania kochanie .
|
|
 |
Wielu facetów mi się podoba. Na widok kilku, zapiera mi dech w piersiach. W paru podoba mi się ich niezwykła osobowość a w kilku innych, zabójcze spojrzenie. Jednak kochać, mogę tylko tego jednego i nie wiedzieć czemu ale padło na Ciebie.
|
|
 |
Pewnego dnia na przystanku autobusowym dosiadła się do mnie starsza pani. - Jestem zakochana w tym samym mężczyźnie ponad pięćdziesiąt lat. - Byłam naprawdę wzruszona, ale ona dodała wtedy: - Chciałabym tylko, żeby on o tym wiedział.
|
|
 |
Czasem nie mówię nikomu jak naprawdę się czuje. Nie dlatego, że nie wiem. Nie dlatego, że boję się ich reakcji. Nie dlatego, że im nie ufam, ale dlatego, że nie znajdę odpowiednich słów, żeby mogli chodź w małym stopniu mnie zrozumieć.
|
|
 |
Chciałabym być na tyle odważna by powiedzieć ci żegnaj , to nie to czego szukam, ale kurwa jakoś nie potrafię .
|
|
 |
Stan w którym mówisz : " głupku " , a myślisz : " boże , jak ja go kocham " .
|
|
 |
Obiecywałeś, że wszystko nam sie uda. Nie kłamałeś. Udalo nam sie wszystko zjebać.
|
|
 |
Moje płuca to syf, a serce możesz już przebić.
|
|
 |
Z ciekawością słucham kłamstw, gdy znam prawdę.
|
|
|
|