 |
To nie te oczy, które tak dobrze znałam.
|
|
 |
Nie wiem czy to tylko moje urojenia, czy jednak mam rację, ale chyba coś nas ku sobie popycha, nie sądzisz? Spotykamy się w przypadkowych miejscach, oboje zaskoczeni tym, że się widzimy, a w głębi duszy cieszymy się z tego, że jesteśmy obok siebie. Dotykamy się, przelotnie, niby niechcący, powodując szybsze bicie serc. Przytulamy się, gdy się witamy i czujemy, że mamy w swoich rękach wszystko, co potrzebne. Żartujemy, dużo żartujemy i śmiejemy się z siebie nawzajem. Ale jeszcze się nie całowaliśmy. Szkoda. Bardzo chciałabym wiedzieć, jak smakowałaby nasza wspólna miłość. [ yezoo ]
|
|
 |
To zostało zapisane w bliznach na naszych sercach
To jeszcze nie koniec drogi, tylko jej zakręt
I możemy nauczyć się kochać jeszcze raz
|
|
 |
Jej usta mówiły że ją to nie obchodzi. ale jej oczy opowiadały zupełnie inną historię.
|
|
 |
- to dziwne, że pomimo tego jaki jestem nadal chcesz ze mną rozmawiać.
- jeśli kogoś się uwielbia, to jesteś przy niemu mimo wszystko..
- ale przecież ja jestem wredny, zły, chamski...
- dla mnie taki nie jesteś
- bo Ty jesteś wyjątkowa, mała
|
|
 |
Uciekałam, kiedy tylko sprawy zaczynały się komplikować, ponieważ żyłam w przeświadczeniu, że wszystko i tak skończy się tragicznie. Jedyna forma kontroli, jaką stosowałam, to decyzja, by odejść, zanim ktoś odejdzie ode mnie.
|
|
 |
ostatnimi czasy zbyt często sięgam po piwo gdy powinnam sobie radzić, ostatnio też zbyt wiele palę papierosów, gdy palone powinny być nadzieje.
|
|
 |
Nie musisz tak na mnie patrzeć. Tylko umieram. To nie jest zaraźliwe.
|
|
 |
-ty, ja, bita śmietana i kajdanki. jakieś pytania? - kiedy i gdzie?
|
|
 |
Nanana idzie śmierć nanana oczka zmruż nanana uśnij już ...
|
|
 |
Jak się rozstawaliśmy natychmiast brakowało mi tchu. Rozumiesz, jak jego nie było przy mnie był gdzieś daleko, to mnie wszystko bolało. Dusiło się i wszystko mnie bolało. Po tym duszeniu, kiedyś na początku, poznałam, że go kocham.
|
|
 |
Pytasz, czy kogoś kochałam przed tobą? Nie wiem - być może, że tak. Przeszłość odeszła i nie ma jej tutaj. Jest tylko to co jest.
Pytasz, czy będę kochała cię długo?
Nie wiem - być może, że nie.
Może się zdarzy, że ty znajdziesz drugą,
może urzeknie ktoś mnie.
Pytasz, czy wtedy opowiem mu nas?
Miły mój - wtedy nie będzie już nas.
Powiem mu prawdę, pieszczotą przekonam,
że kocham pierwszy raz.
|
|
|
|