 |
JESTEM ZBOCZONA I W CHUJ MI Z TYM DOBRZE ! no
|
|
 |
Planuję samobójstwo , brakuje mi jedynie odwagi.
|
|
 |
jak ludzi, których łączyło wszystko, może zacząć wszystko dzielić?
|
|
 |
a teraz, zostań ze mną już na zawsze, czarując każdym ze słów spraw, że uwierzę nie tylko w siebie, ale i w Nas razem. daj mi tą pewność, że to Ty jesteś tym wszystkim, za czym na co dzień nieustannie tęsknię, o czym myślę nie tylko chwilę po przebudzeniu, ale również tuż przed snem. / endoftime.
|
|
 |
-jadłeś? -jadłeś? - czy Ty mnie przedrzeźniasz? -czy Ty mnie przedrzeźniasz? - kocham Cię - tak, jadłem
|
|
 |
Znalazłeś we mnie to, czego szukać innym się nie chciało.
|
|
 |
słońce zachodzi gdzieś za horyzont, kolejny wieczór, zerkam w niebo i nie widzę nic, nie ma tam Nas. gwiazdy nie kreślą już Twojego uśmiechu, nie układają się w schemat uczuć, wciąż na niebie ryjąc ślad naszych inicjałów, przeszłością idealnie połączonych w całość. to ono dla Nas staje się jakby obce, a wraz z nim zanika wszystko inne, zerowy przekaz, streszczenie istnień, Nas już nie ma. / endoftime.
|
|
 |
-Co robisz? -Zapierdalam za szczęściem, bo właśnie ucieka. [?]
|
|
 |
W nikotynie i alkoholu najbardziej cenię to co w nich mnie zabija.
|
|
 |
Tęsknie za swoim dziadkiem, mimo iż mnie skrzywdził. Chce by był koło mego boku, chociaż nie mogę znieść tego co mi kiedyś zrobił. Czy to normalne że własny dziadek okłamuje swoją wnuczkę ? W taki sposób że wpierw wraca po 13 latach , tak ni zowąd , tak nagle ? Całe życie sądziłam że On nie żyje, tak mi mówiono przynajmniej. A tu nagle , dostaję list w którym jest jasno napisane " jestem Twoim dziadkiem , zawsze Cię kochałem , nie chciałem odejść, ale musiałem. Chciałem patrzyć jak moja wnuczka dorasta" . Uwierzyłam mu z wielkim trudem. Dobrze wiedział że o moje zaufanie trudno się zabiegać, ale jednak to zdobył, po czym stracił w tak okrutny sposób. Znowu odszedł ale w okrutny sposób. Nie sądziłam że istnieje taka kreatura na świecie, która byłaby w stanie coś takiego zrobić. Wszystko ustawił by było tak że umarł, a po paru miesiącach znowu przyszedł list, ale list pożegnalny. Umarł, dokładnie 2-3 miesiące temu. Nie zapomniałam o Nim i nigdy nie zapomnę. Świeć Panie nad Jego duszą [*]
|
|
 |
nieważne gdzie znajduje się druga osoba, bo nie kocha się ze względu na odległość, tylko za charakter i za to jaki ktoś jest.. mimo dużej odległości, która Nas dzieli czuję Cię obok każdego dnia, czuję w sercu ogromne ciepło. w każdej sekundzie słyszę szepty Twojego głosu. na ulicy słyszę Twój śmiech, ale to chyba jakaś obsesja i wielka chęć byś w jednej sekundzie naprawdę mogła znaleźć się obok. mam wciąż taką nadzieję, że któregoś dnia bez zbędnych pytań, bez żadnych słów, tylko z uśmiechem na ustach będę mógł Cię przytulić. pięć sekund z Tobą w ramionach przebiłoby wszystko, bo w rzeczywistości mamy tylko wspólne niebo, które nieco Nas do siebie przybliża.. ~ wiadomość, od Niego! :*
|
|
|
|