 |
Możesz winić tylko siebie.
|
|
 |
Właśnie pozwoliłeś mi odejść.
|
|
 |
A gdy pożegnałeś mnie suchym "cześć" i pozwoliłeś mi odejść dałeś mi do zrozumienia, gdzie jest moje miejsce.
|
|
 |
Dotarło do mnie wszystko, tylko szkoda, że tak późno.
|
|
 |
Po tych wszystkich ostatnich wieczorach potrafisz mnie odrzucić dla kumpla.. Tak bardzo pokazałeś jak nic nie znaczę.
|
|
 |
Od dziś nie jest mi potrzebne nawet Twoje pieprzone " cześć " i fałszywy uśmiech na twarzy. Cały jesteś fałszywy.
|
|
 |
'A dla mnie umarłeś tak bardzo, jak to tylko możliwe.'
|
|
 |
Nie chcę Cię takiego w moim życiu ani chwili dłużej. Odejdź, zniknij. Nie chcę Cię znać.
|
|
 |
A gdy przeszedłeś obok mnie niemal jak obca osoba dotarło do mnie, że te wszystkie popołudnia, wieczory to tylko tak dla zabawy. Że tak naprawdę nigdy nie liczyłam się ja, zawsze chodziło tylko o to, żeby się mną pobawić i wyrzucić w odstawkę.
|
|
 |
Nie robiłeś nic, a to i tak przekroczyło Twoje możliwości.
|
|
 |
Zamiast rezygnować z nas nie trać mnie, nawet jeśli chcesz końca i masz rację.
|
|
 |
jakie to piękne, kiedy mogę usiąść, uśmiechnąć się i powiedzieć sobie 'gdyby się waliło, paliło, gdyby nie przepraszał, prosił o wybaczenie to i tak niczego to nie zmieni' kiedy z czystym sumieniem mogę przyznać sobie, że już go nie potrzebuję, że to co było to tylko i wyłącznie kilka pięknych chwil a ogólnie rzecz biorąc to przeszłość, a po co mam do niej wracać?
|
|
|
|