 |
złość mi nie pomaga. pojawia się znikąd i przejmuje nade mną kontrolę. moje ciało się męczy i ulega, jest za słabe by stoczyć z nią walkę. kiedy mija, pozostawia po sobie same zniszczenia. / tonatyle
|
|
 |
mieliśmy być dla siebie, a nie przeciwko sobie. / tonatyle
|
|
 |
próbowałam zrozumieć, pogodzić się z tym, że się różnimy, mamy inne pasje i zdania. chciałam zaakceptować w nim wszystko. ale nie zniosę chamstwa. nie przetrawię wiecznego odwetu, przykrych słów, braku wsparcia i zrozumienia. / tonatyle
|
|
 |
chciałabym być silniejsza. chciałabym umieć nie płakać, nie złościć się, nie przejmować. wszystko stałoby się wtedy takie proste. / tonatyle
|
|
 |
dlaczego nie słyszysz mojego krzyku? dlaczego udajesz, że nie widzisz, że zależy mi na Tobie tak mocno? / tonatyle
|
|
 |
tam, gdzie jeden się cieszy, drugi rozpacza. / tonatyle
|
|
 |
|
dlaczego naszym babciom i dziadkom się udawało? spotykali się we wczesnej młodości i żyli ze sobą do końca. nawet przez myśl im nie przeszło, by rozglądać się za kimś innym, bo kochali się z taką pasją, że świata poza sobą nie widzieli. co do cholery zmieniło się od tamtych czasów, że teraz nie wierzymy już w taką miłość, jedną, bezwarunkową, szczęśliwą, taką do końca? obecnie albo kochamy kogoś kto nas rani, albo ranimy kogoś kto kocha nas.
|
|
 |
|
Nie wiesz czy w ogóle coś do niego czujesz, ale myślisz o nim cały czas.
|
|
 |
|
już cichutko serce, jakoś sobie poradzimy.
|
|
 |
ludzie rozstają się, ponieważ nie akceptują wad drugiej osoby. nie potrafią ich zrozumieć, polubić. nie rozmawiają ze sobą, nie interesują się swoimi przykrościami. każdy ma wady, nic tego nie zmieni. jednak najbardziej przykre jest to, że nikt nie próbuje naprawić relacji, tylko od razu wyrzuca ją do kosza. / tonatyle
|
|
 |
Stoimy przed pęknięciem, za którym przestaje bić serce, każdy z nas pyta: czy to co czuję, zależy ode mnie?
|
|
 |
mam kogoś dla kogo to wszystko robię, mam kogoś za kogo mogę wskoczyć w ogień, za kogo mogę zapłacić tym, co drogie.
|
|
|
|