 |
I umiera, i umiera i umiera nadzieja, a skoro ona ostatnia..
To wiesz że po niej nic nie ma.
I tym wyrazem zgorzknienia staje się obojętność,
Kiedyś żyłeś jednym. Teraz,wszystko Ci jedno.
Teraz masz pewność,kiedyś było przeczucie
Kiedyś,wiódł Cię senter,a zatrzymał brak złudzeń
Masz chwilę na refleksje,chwilę by się obejrzeć,
Ostatnią chwilę żeby wrócić - ale nie chcesz.
|
|
 |
I nagle budzisz się rano, i nie wiesz gdzie się podziało,to co jest walką.
I nagle mówisz dobranoc, nie ma już duszy jest ciało,i coś umarło.
A ja wiem a ja wiem a ja wiem jak to jest...
|
|
 |
Niewolnikiem wizji,rozum przegrywa z sercem,
I stajesz się naiwny, próbujesz skupić myśli,
Ale to wraca ciągle,zawyża Twój instynkt i wysysa emocje.
I stajesz się wrakiem,ten etap jest najgorszy,
Bo jeszcze nie płaczesz i bliżej Ci do złości,
A potem coś pęka i nie ma już perspektyw.
Serce masz tak puste,wzrok jest taki tępy...
|
|
 |
Jest okres w którym walczysz,
I jest proporcjonalny do siły marzeń,siły wiary,
Póki starczy ich...
Nie umiesz poddać się i zmierzyć z prawdą
Choćby cały świat mówił Ci,że już nie warto.
Nie umiesz odpuścić,sny dodają skrzydeł,
|
|
 |
każdy z nas ma takie chwile, kiedy chciałby przestać istnieć. pije alkohol, spędza dnie płacząc. chciałby żeby wszystko wyglądało lepiej, inaczej. ale rozczarowanie zachęciło go do zabrania się za złe środki. / tonatyle
|
|
 |
zapodzialiśmy się w pustce, niedługim czasie i kłótniach. odnaleźliśmy się i znowu się zgubiliśmy. to nie tak miało być. / tonatyle
|
|
 |
miałam być wyjątkowa, a sprawił, że poczułam się niekochana. / tonatyle
|
|
 |
moje życie to gra. udawanie szczęśliwej, poważnej, dorosłej. przez odgrywanie wielu ról, zatraciłam siebie. tą prawdziwą osobę, ukrytą pod wymaganymi postaciami. / tonatyle
|
|
 |
jestem wrakiem. wrakiem człowieka. niustannie obawiam się o wszystko, co mnie czeka. / tonatyle
|
|
|
|