 |
Nie obchodzi mnie po co przyszedłeś dopóki jestem tą jedyną.
Nie obchodzi mnie dlaczego odchodzisz.
Będziesz za mną tęsknić, kiedy odejdziesz.
|
|
 |
Powierzmy siebie zaufaniu.
|
|
 |
I jesteś fantastyczna, nic poza tym.
I ja nigdy tego nie przyznałem.
Połowa z tych ptaków powinna wyfrunąć z gniazda, ale Ty, Ty naprawdę to rozumiesz i przez ten fakt stałaś za mną.
Za każdym razem kiedy słyszałaś coś zmyślonego.
Zasługujesz na to, ponieważ oni powinni już z tym skończyć.
Pozwól im gadać.
Jakbyśmy nie słyszeli co oni mówią.
Pozwól im odejść. Będziemy po prostu prowadzić i dobrze się bawić, bo Ty i ja jesteśmy ponad to wszystko.
Po prostu pozwól im się w tym pławić.
Teraz wszyscy się tym duszą, tak, bo będą to musieli przełknąć. / Gym Class Heroes
|
|
 |
Oboje wiemy, że ten typ życia nie przyszedł z instrukcją, więc staram się jak mogę żeby zrobić coś z niczego i faktycznie czasem wszystko staje się beznadziejne kiedy dzwonisz i nie wiem w jakim jestem mieście albo jaki jest dzień tygodnia w środku miesiąca.
W roku, którego sobie nie przypominam.
To tak jakby moje życie było w pętli i ostatnim razem kiedy rozmawialiśmy.
Powiedziałem Ci, że to nie potrwa długo.
To było ostatniego listopada, teraz Grudzień prawie zniknął.
Przeprosiłbym ale nie zdaję sobie sprawy z tego co robię. / Gym Class Heroes
|
|
 |
Nie wiem, dokąd zmierzasz albo kiedy wrócisz do domu. Zostawiłam klucze pod wycieraczką do frontowych drzwi dla jeszcze jednej szansy aby trzymać Cię blisko.
|
|
 |
Kocham jak jesteś przy mnie,
jak śmiejesz się ze mną,
jak mnie przytulasz,
całujesz...
Chciałabym każdą chwilę spędzać z Tobą,
i się z Tobą wygłupiać,
zawsze mieć Cię przy sobie...
i dla siebie,
i nigdy Cię nie stracić...
|
|
 |
MAMBA. ♥ i wracają te smaki dzieciństwa.
|
|
 |
Fajki zajęły jego miejsce. Co prawda mnie nie przytulą, ale uspokoją jak nic innego.
|
|
 |
Nie wiedział jak bardzo boli mnie jego obojętność w naszym związku, no i się nie dowiedział.
|
|
 |
Traktowałam go jak możliwość palenia papierosów. Był rarytasem. Nie zawsze miałam dostęp do fajek, tak samo było z nim, ale kiedy już je miałam delektowałam się każdym wzięciem dymu w płuca. Czułam jak mnie niszczy od środka. Podobnie było z nim. Potrafiliśmy nie widzieć się dwa tygodnie. Przez ten czas nie zapaliłam, lecz teraz gdy odszedł przestało mi na wszystkim zależeć. Serce mam złamane, a rak płuc to tylko kwestia czasu.
|
|
 |
Nie będę mieć pretensji do świata czy wszystkich dookoła mnie. To wyłącznie moja wina. Nie powinnam tego robić. Nie powinnam był się zakochać.
|
|
 |
Nigdy nie powiedziałam mu co czuję. Skrywałam swoje myśli i uczucia pod uśmiechem. Teraz uśmiech znikł, a ja stałam się naga.
|
|
|
|