 |
- jak było w szkole ? - a wiesz, dostałam uwagę, był sprawdzian z matematyki, nie napisałam wypracowania na język angielski...wiesz, codzienność. / kollorowa
|
|
 |
- na następnej lekcji będziemy porównywać zachowanie człowieka zakochanego i nie zakochanego.
- czyli zdrowego i chorego.
-czyli moje i twoje : D / kollorowa
|
|
 |
-co się dzieje z człowiekiem, kiedy pęka mu serce ?
- nic. zupełnie nic. przecież żyję, piję herbatę, biorę prysznic, czytam książki, czasem nawet się uśmiecham. z tym, że każda z tych czynności nie ma najmniejszego sensu, rozumiesz ?
|
|
 |
jakie mam plany na przyszłość ? ambitne, ale przez ciebie kurwa z depresji do grobu trafię. / kollorowa
|
|
 |
dzień z wami w szkole nie może być monotonny. / kollorowa
|
|
 |
kocham cię, i nasze ambicje. wspolne plany i marzenia o pracy w tej samej szkole. ty, jako cięta nauczycielka wychowania fizycznego, ja jako belferka języka polskiego. kocham cię, przyjaciółko. / kollorowa
|
|
 |
Zbieram na laptopa... brakuje mi jeszcze 1700 złoty hahahahahahahahahaha ♥
|
|
 |
Jak bedzie 700 komentarzy powiem mu ze go kocham .
|
|
 |
-Dlaczego nie? -Bo nie! (uzasadnienie rodziców)
|
|
 |
- Nie byłem aż tak pijany . - Stary, godzinę macałeś manekina mówiąc, że lubisz ciche kobiety
|
|
 |
Panie Boże! Proszę Cię o mądrość, żebym mogła zrozumieć mężczyznę. O miłość, bym mogła mu przebaczyć. O cierpliwość, bym mogła znieść jego humory. Nie proszę Cię o siłę, bo bym go zajebała.
|
|
 |
kolejna kłótnia rodziców, kolejne napięcie w domu. jej reakcja ? proste. wybiegłam z domu, siadła na krawężniku i zapaliła fajkę. paliła jednego po drugim. była na drugim końcu ulicy a było słychać kłótnię jej rodziców. wybiła numer swojego wujka, tak widziała go dwa razy na oczy, a on zawsze poprawiał humor rodzicom, sprawiał że miłość w domu powracała. ukochany brat mamy, tak wyobrażała sobie wujka. po godzinie wróciła do domu. wujek akurat wychodził, pożegnała się z nim i mu podziękowała. w domu panowała idealna atmosfera. dziś, gdy rodzice się pokłócą, przynoszę im album ze zdjęciami wujka, a potem gdy wszystko jest w porządku, jedziemy do wujka na cmentarz. właśnie trzymam zdjęcie brata mamy w dłoni. jest na nim on, mama i tata, oraz ciocia. wyglądali na szczęśliwych. nie wiedzieli wtedy, co się stanie z ich życiem. nie wiedzieli, że stracą ukochaną osobę. po prostu żyli monotonnością, nie korzystając z życia. dziś jest inaczej. tak, ta dziewczyna to ja. / kollorowa
|
|
|
|