 |
jesteś jak nałóg, jak pierdolony zawał, przychodzisz, zabierasz wszystko, potem zostawiasz.
|
|
 |
razem na zawsze, razem do piekła.
|
|
 |
dobra. weź nie spinaj. wiem z kim kochała się dziś Twoja dziewczyna.
|
|
 |
' I choć chciałbyś jesteś zbyt dobry,
Ona teraz na zawsze odchodzi
A ty nie umiesz strzelać i nie masz broni.. '
|
|
 |
' To, dawno między wami nic nie działało, nie dawało wam żyć .
Coś dawno przerwało między wami nić .
I ostatni raz chciałeś dziś sprawić żeby chciała być z tobą,
ale tylko z tobą, ale widzisz ją z kimś i robi to znowu .
I wariujesz i czujesz, że możesz za chwilę zrobić coś złego z tego powodu ,
Oni mówią zapomnij o, ale nie ma ich teraz, oni teraz śpią .
Spod fotela wyciągasz broń i choć nie umiesz strzelać
strzelisz mu w skroń . '
Dziękuje Ci za wszystko Kapliński < 3.
|
|
 |
' Wracam od niej, deszcz pada,
Który raz już próbujemy to naprawiać?
Trasa do mnie wciąż taka sama,
Pojedźmy przez Wolę dziś, proszę pana . '
|
|
 |
"Uciekasz ode mnie, potem zawsze wracasz,
powiedz.. kochasz, czy tylko czasem lubisz płakać?"
|
|
 |
jestem przeciwieństwem Boga dzielonym przez siedem,
on w tydzień stworzył Twój świat - ja rozjebuję go w jeden
|
|
|
|