 |
Mogą wierzyć w swą świętą prawdę - cóż z tego
Jeśli słowa z czynami mają gówno wspólnego
Pozoranci, wszyscy siebie warci
Ich teatrzyk, jak im grają, będą tańczyć
|
|
 |
Kto urodził się kurwą, nie zdechnie kanarkiem
Kanalie spłyną ściekiem zapomnienia
C'est la vie, szansy nie ma, nie do zobaczenia
Kiedyś obudzą się, z ręką w nocniku
I przypomną sobie o tym, kto był kim w ich życiu
|
|
 |
Kiedyś obudzą się, z ręką w nocniku
I przypomną sobie o tym, kto był kim w ich życiu
|
|
 |
Wczoraj minęły moje cztery lata na moblo. To kawałek czasu, chociaż tak naprawdę nawet nie wiem kiedy minął. Mam wrażenie jakby niektóre chwile, które tutaj opisałam, wydarzyły się ledwie wczoraj. Jednak dopiero kiedy spojrzę w lustro to widzę, że faktycznie minęły cztery lata, bo ja od dawna nie jestem tą samą osobą. Wszystko się zmieniło i wiem, że będzie zmieniać się dalej. I dlatego jestem wdzięczna, że ktoś kiedyś zupełnie nieświadomie pokazał mi tą stronę. Teraz mam świetny pamiętnik, który jest przeglądem przez moje uczucia. Czytając wpis po wpisie widzę jak wiele emocji mną szargało i widzę jak bardzo się zmieniałam. To niesamowite. Równocześnie chcę podziękować każdej osobie, która mnie czyta, komentuje, obserwuje, docenia. To wiele dla mnie znaczy. Nawet nie wiecie jak wielki uśmiech pojawia się na moich ustach kiedy widzę, że jest Was tutaj coraz więcej nawet pomimo tego, że ostatnio bywałam tutaj rzadko. Dziękuję z całego serca. Wasza napisana.
|
|
 |
"Niestraszne nam losu wyroki, dzielnie do przodu stawiamy kroki"
|
|
 |
Głupotę innych trzeba tępić bo jak się będzie ją ignorować to się rozprzestrzeni
|
|
 |
Biorę telefon do ręki i zastanawiam się co powinnam teraz zrobić. Chciałabym wybrać Twój numer i zadzwonić, chciałabym dowiedzieć się gdzie jesteś i z kim spędzasz swoje życie, ale wiem, że nie powinnam. Rozum wygrywa z sercem i ostatecznie odkładam telefon z dziwnym ukłuciem w sercu. Nie chcę wiele, mi po prostu brakuje wiadomości od Ciebie, brakuje mi Twoich słów, które podtrzymywały we mnie radość. Od kiedy ich nie ma coś we mnie się skończyło i chociaż próbuję normalnie żyć to często jeszcze mi to nie wychodzi. Zasiałeś we mnie ogromną nadzieję, a później wszystko przepadło, drugi raz bez słowa ostrzeżenia po prostu zniknął mi świat i teraz jestem tak mocno zagubiona. Potrzebuję Ciebie, ale równocześnie się przed tym powstrzymuję. Walczę pomiędzy kochaniem Cię, a obojętnością. I zdecydowanie chciałabym być obojętna na Ciebie i na to wszystko co wydarzyło się kiedyś. I chociaż nie potrafię żyć jak gdyby nigdy nic to wiedz, że nieustannie próbuję. / napisana
|
|
 |
"Obiecam Ci, że lepszy będę ja,
Zbudujemy mur z dala od szuj swój własny świat
Gdzie nie ma pomówień,
Fałszu i zazdrości, gdzie
Ludzie godności cenią wartości"
|
|
 |
'albo go kocha, albo sie uparla.
na dobre, na niedobre i na litosc boska'
|
|
 |
Zapominam o Tobie.
I masz coraz mniej czasu,
żeby mi przypomnieć.
|
|
 |
Jest prawdą, że ci, których spotykamy, mogą nas
zmienić, i to czasem tak gruntownie, że nie jesteśmy już
tymi samymi ludźmi, nawet z nazwiska.
|
|
|
|