 |
Jest tyle rzeczy, które powinnam Ci powiedzieć. Wyliczyć, ile razy o Tobie śniłam i ile razy nie mogłam przez Ciebie zasnąć. Ile razy o Tobie mówiłam i ile razy nie mogłam przez to dopuścić do siebie innych myśli. Pokazać, że mam uśmiech przeznaczony wyłącznie dla Ciebie.. i spojrzenie też takie mam.
|
|
 |
Kiedy siedzę w nocy na parapecie, wiele myśli przychodzi mi do głowy. Tysiące pomysłów, których i tak nigdy nie wcielę w życie i ta ogromna ilość uczuć, która nigdy nie opuści mojego serca
|
|
 |
Tracę grunt pod nogami. Coraz trudniej mi oddychać. Nie potrafię ogarnąć swoich myśli. Uczuć też nie. Tak, znowu nadużyto mojego zaufania.
|
|
 |
Odpowiadam za to co powiedziałam, a nie za to co zrozumiałeś.
|
|
 |
siedzieliśmy w samochodzie pod blokiem dziewczyny przyjaciela, czekając aż w końcu się nią nacieszy. - ileż można. - denerwował się nie mogąc się niczym zająć. - nie grymaś. - powtarzałam ciągle. - idę zapalić. - syknął i wyszedł z samochodu. po chwili był z powrotem. - ja pierdole. już siedzimy tu dwie godziny. - rzucił sprawdzając godzinę. - może kiedyś zrozumiesz jak to jest kiedy jesteś zakochany i nie możesz się nacieszyć drugą osobą. - powiedziałam wzruszając ramionami. - wiem jak to jest być zakochanym ale nacieszyć się nią jeszcze nie miałem okazji. - zamruczał pod nosem odwracając głowę w drugą stronę. dziwnie się poczułam. - mhm, to powodzenia. - rzuciłam opryskliwie. - myślisz, że powinienem jej powiedzieć co czuję? - zapytał. przytaknęłam. - nie potrafię słowami. - spojrzał na mnie. - to gestami baranie. - syknęłam. - tak? - uniósł brew ku górze i przybliżając się do mnie złączył nasze usta. / grozisz_mi_xd
|
|
 |
Bo w życiu nie ma prób, od razu zaczyna się przedstawienie.
|
|
 |
skoro pijemy za błędy to Twoje zdrowie skarbie.
|
|
 |
I tu nie chodzi o miłość. Chodzi o tą zajebiście ważną więź, która łączy emocje i myśli i chyba nawet dusze. To chyba właśnie było to. I chociaż cię nie kocham, już chyba pozostaniesz moją małą, osobistą paranoją.
|
|
 |
a fakt , że dalej ze mną rozmawiasz, może oznaczać tylko jedno. dalej nie rozumiesz mojej ironii
|
|
 |
i dziś mi się śniłeś. i nawet nie wiem dlaczego, ale sama dopisałam sobie dalszą część historii i choć to nie realne co wymyśliłam, czasem zdaje mi się, że chciałabym, żeby tak właśnie się wydarzyło.
|
|
 |
później powiem mamie, że moje oczy są przekrwione z powodu cholernie smutnej końcówki filmu romantycznego i nie dodam, że w roli głównej występowała jej córka.
|
|
 |
banalnie normalny, niezwykle wyjątkowy, wręcz uzależnia od siebie.
|
|
|
|