|
Próbuję go zignorować, ale nie potrafię.
|
|
|
nie czujesz tego wewnętrznego łamania
|
|
|
Podejdź tu i przysiądź się obok mnie, porozmawiajmy o tym, jak ciężko jest zapomnieć. Przedyskutujmy uczucia, omawiając dogłębnie każde z nich, na koniec i tak stwierdzając, że to nie ma sensu. Chcę patrząc Ci w oczy, czuć, że bariera między nami pęka. Chcę ufać. Chcę żebyś dał mi tą pewność, że już nigdy mnie nie zawiedziesz.
|
|
|
I szukasz słów w chmurach, chociaż życie to nie komiks,
spójrz w serce, choć wiem, że nie zechcesz tam patrzeć.
|
|
|
I czuję na karku oddech tych, którzy dopiero upadną
Chciałabym dać Ci choćby jedną radę co do drogi
Ale sama latam po omacku jak niewidoma
Ślepy na otoczenie, ale widzę mnie i Ciebie na szczycie
I wiesz co? Czeka nas dobre życie
|
|
|
Przepraszam, że nie było mnie,
wiesz, bo to życie mnie rzuciło gdzieś,
między sukcesem, a klęską.
|
|
|
Nie poddawaj się, choć nie wierzy w Ciebie nikt,
oprócz Ciebie, nawet gdy nie masz nic oprócz siebie, jedziesz.
Nie zrobi tego lepiej nikt oprócz Ciebie,
czym jest twoja walka, oprócz Ciebie nikt tego nie wie.
|
|
|
pamiętaj synu, wszystko co oddajesz,
wkońcu wraca
|
|
|
Polecisz za wysoko, to spadniesz z wielkim hukiem
Stoczysz się na glebę, albo polecisz na twarz
Chcesz mieć miękkie serce musisz mieć twardą
dupę
|
|
|
zacząłem potrzebować tego, na co mówisz bliskość
z nadzieją w sercu, a w oczach z iskrą
ta iskra zgasła
ona gaśnie podobnie do niej
|
|
|
bo kiedy umieram tu i teraz wszystko traci wartość,
nieraz tak się zastanawiam czy warto
|
|
|
|