 |
Otwieram oczy , budzi mnie strach , dym z papierosów odmierza czas.
|
|
 |
Spotkam się z Bogiem na szklanki dnie, spojrzę mu w oczy spytam czy wie, jakby się poczuł gdybym to ja, zabrał mu wszystko, wszystko co mam
|
|
 |
czas płynie, jednych łącząc, drugich dzieląc.
|
|
 |
zmanipulowani obietnicami za życia, a Ci co odeszli, nie powrócili, jest cisza..
|
|
 |
przekraczam granice swojej wytrzymałości .
|
|
 |
nie raz myślałem o Nirvanie, jeden strzał....
|
|
 |
nie mam pojęcia co się stało ze mną, coś zamieniło światło w ciemność.
|
|
 |
chyba nic szczególnego sie nie dzieje tylko nie wiem już czy naprawde istniejesz.
|
|
 |
widzę jak patrzysz i to sporo dla mnie znaczy ale nie jestem z tych graczy, którzy połykają haczyk.
|
|
 |
nie pozwól nigdy na to, gdy ziomek twój w potrzebie, zostawić bez pomocy, bo to wróci do Ciebie.
|
|
 |
muszę być pewny Ciebie jak sam siebie, wtedy jesteś moim bratem, nawet w ogień pójde przecież.
|
|
 |
mam zapaść, lekarz się pyta co ćpałem, skurwiel nie wierzy że serce można zatrzymać żalem.
|
|
|
|