 |
|
zastanawia mnie to ile razy jeszcze otwierając piwo będę mówić 'muszę się napić, muszę zapomnieć, wypłukać ze mnie żal, smutek, rozczarowanie i nienawiść do samej siebie'
|
|
 |
|
możecie wbijać mi miliony noży w plecy, ja nic nie poczuje
|
|
 |
|
i muszę walczyć, codziennie walczyć o to by nikt nie zapytał 'hej, co Ci jest?'
|
|
 |
|
wybaczyłabym Ci wszystko, wszystko, ale nie chcesz, rozumiem, odtrąciłaś mnie za moje błędy, nie zaważając na swoje
|
|
 |
|
i dziś chyba chciałabym mieć Cię obok..
|
|
 |
|
i w tym całym syfie w którym żyje na co dzień dostaje wiadomość od Ciebie. i chcesz wyjść, pogadać, na fajkę, na piwo, kończymy przy 4 piwach i paczce fajek, gadamy, śmiejemy się jakby miesiąc 'niegadania' nic dla nas nie znaczył, jakby go nie było i znów zbijamy sobie piątki i znów tylko my rozumiemy swoje sarkastyczno-ironiczne docinki, dziękuje
|
|
 |
|
- Nigdy nie lekceważ snów — powtarzała jej matka. — To głosy, które mówią o tym, co już wiesz, szepczą radę, której nie wzięłaś pod uwagę.
|
|
 |
|
Nie, nie obraziłam się. Po prostu z Ciebie zrezygnowałam.
|
|
 |
|
Trzymaj dystans, maleńka. Cokolwiek się zdarzy nie pozwól, by Cię złamało. Możesz się bać, masz prawo, ale nie pozwól sobie upaść.
|
|
 |
|
Nie życzę sobie dzisiaj od rana przeżywania starych wspomnień.
|
|
 |
|
Chce poczuć bez.
Bez jest w maju a w maju zawsze wszystko mi się układa i jest tak jak powinno być.
|
|
 |
|
Ludzie śmieją się, kiedy mówisz o czymś poważnie. A potem dziwią się, że się na nich zamykasz. ”
— nikt nie słucha.
|
|
|
|