 |
Ciemna strona ludzkiego serca .
|
|
 |
Pierwszy kamień ciągnie za sobą lawinę .
|
|
 |
Synek rozpierdolę twój budynek, od jutra będziesz nosił klipsy i używał lipstick .
|
|
 |
Niestety dla waszej wiadomości znów tu jestem. Funduje załamanie i depresje .
|
|
 |
Czapki z głów, prosta matematyka. Mój świat, moje życie, moja ekipa, mój plan, liryka, moje pryncypia .
|
|
 |
Ambicje nie dają mi żyć .
|
|
 |
Błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi .
|
|
 |
Biegnę, wokół śnieżnobiałe ściany . Przez jęki opętanych i ich ropiejące rany . Za godzinę psy rozstawią blokady . Policja prawdy, szturm na szpital , rozszczepiona psychika na żywo w pułapce .
|
|
 |
Jego krzyk dla moich uszu muzyka .
|
|
 |
Pluł mi w jedzenie na moich oczach .
|
|
 |
Metaliczny smak, krew na moich rękach . Lepka, ciepła, w skrzepach, krew ucieka z człowieka .
|
|
 |
Sąd kapturowy, bez prawa do obrony . Dają mi żarcie niegodne nawet świni .
|
|
|
|