Obudziła się , nie wierzyła w to co widzi. Uśmiechał się do niej , leżał tuż obok , przetarła oczy ze dziwienia , uszczypnij mnie proszę . Czy ja śnie ?!. Rzuciła się mu na szyję krzycząc jak bardzo tęskniła !
W sobotę przy obiedzie padł przed nią na kolana "Wyjdź za mnie", powiedział, "już nigdy nie będziesz sama" . Komedio-dramat, wyobraź sobie tą scenkę jakiś pojebaniec właśnie poprosił trupa o rękę . (hehe)