 |
Idę na balkon w ręku szlug, telefon w drugiej. Napisałbym do Ciebie, ale jakoś brakuje słów. Zadzwoniłbym do Ciebie ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknie.
|
|
 |
daję słowo, oddałbym wszystko, żeby dziś być gdzieś z Tobą.
|
|
 |
powinieneś nosić na sobie etykietkę zamieszoną na paczce fajek. uzależnia, a potem zabija.
|
|
 |
Kochani..Musicie mi pomóc,bo sama nie wiem co mam zrobić..A raczej już zrobiłam największą głupotę świata..Jestem pół roku ze swoim chłopakiem,bardzo go kocham,ale wyjechał do szkoły 200km..Poszłam na imrezę,nie wiem jak mogłam się tak upić! Mam urywki z tamtego wieczoru,ale wiem,ze całowałam się dość namiętnie z innym..Mam wyrzuty,boję się spotkania,nie wiem co robić,jak się zachować..wiem,że w jakiś sposob to była zdrada,a on mi tego nie wybczy,nie ma szans..Żałuję bardzo..Ale boję się tego co może się zdarzyć..Nie chce go stracić,ale też oszukiwać..wiem,że brzmi to jak dziwna prośba,ale proszę.. Pomózcie mi.. Co byście zrobily na moim miejscu? Powiedzielibyście mu mimo konsekwencji? Błagam..
|
|
 |
czuję, że coś nas łączy. czuję, że coś nas wspólnie wkurwia.
|
|
 |
" Lepiej wpadnij, polej, zapijemy smutek. "
|
|
 |
trochę więcej nikotyny, trochę mniej wątroby to duże mniejszy zło niż śpiewać jak zapomnieć, sorry
|
|
 |
Mijam o mały włos zwątpienie, więc nie pierdol
Że mam opanować złość, bo nie jest mi wszystko jedno
|
|
 |
w tym pojebanym świecie gdzie wszystko trwa chwilę, szukałem Cię przez lata i dziś dla Ciebie żyję
|
|
 |
dwa naboje i nas dwoje./huczuhucz
|
|
 |
podetnij te żyły i przytrzymaj serce.
|
|
|
|