 |
która to już herbata odkąd czekam na Ciebie?
|
|
 |
no chodź, zrób to, wiem że chcesz.
|
|
 |
jestem. więc wstań i zrób coś z tym. nie będę długo czekać
|
|
 |
pytasz mnie czy już zapomniałam, kochanie, ja nie zapominam. nigdy
|
|
 |
zza zamkniętych powiek, przedziera się światło. oślepia mnie, zniewala, uszczęśliwia.
|
|
 |
powiesz o jedno słowo za dużo a ucieknę i już nigdy więcej mnie nie zobaczysz.
|
|
 |
moje obojczyki są tak bardzo nagie bez twych pocałunków, więc otul je miękkością ust, nie pozwól żeby drżały.
|
|
 |
wieje chłodem z przestrzeni, otul mnie ciepłem słów.
|
|
 |
nie miewam obsesji, miewam paranoje.
|
|
 |
Bezradne kilogramy drepcza obok. Rozlewają sie szeroką strugą i zaczynają kapac w głąb.
|
|
|
|