 |
przecież nikt nie obiecywał, że będzie łatwo.
|
|
 |
jak gąbka chłonę, choć nie chce, bo cierpię,boli mnie serce, łeb pęka, weź mnie. | peja.
|
|
 |
zostaw mnie. nie kuś. nie mów. nie wołaj. daj skołatanym myślą odpocząć już pora. | Peja.
|
|
 |
mówią, że nie ma uczuć, a ona tylko jest nieśmiała, ukrywa to wszystko gdzieś w środku, gdzieś gdzie nikt niepatrzy. może nie lubi, a może boi się dzielić się tym z kimś, może ktoś ją skrzywdził, może to twoja wina.
|
|
 |
i byłabym w chuj szczęśliwa, gdybym cię nie mijała codziennie po 50 razy na korytarzu.
|
|
 |
jadę autobusem, słuchawki na swoim stałym miejscu, muzyka w uszach, a ja ogarniam wzrokiem świat znajdujący się za tą brudną szybą, szukam w Nim Ciebie.
|
|
 |
pozbycie się Go z serca? to tak jakbyś namalowała mi markerem na ścianie serce i kazała zmazać gumką.
|
|
 |
odszedł. nawet nie zapytał czym teraz będę
oddychać.
|
|
 |
lecz wspomnienia nie znikają jak śnieg..
|
|
 |
i jedną z kilku rzeczy o których teraz marzę, to cofnąć czas o 79 dni.
|
|
 |
zatopić się w Twoich ramionach i utonąć, jeśli trzeba. ryzyko traci wartość, gdy powietrze pachnie Tobą.
|
|
|
|