 |
"Czytam co do mnie piszesz i myślę, że myślimy podobnie, nawet jak mamy inne życie." / Zeus
|
|
 |
' Otwieram oczy, widzę mój Wszechświat, On rozszerza źrenice jak przełknięta tabletka. Różni nas stan, tempo, rytm, bicie serca. To od wewnątrz całe Nasze życie napędza. Widzę ból, który spala w ludziach resztki nadziei. Czuję ból co pozwala mi z Nimi dotykać Ziemi. Upadam razem z Nimi, by wstawać tak jak Oni. '
|
|
 |
To Twoje życie, jedyne życie, jakie możesz mieć, jedyne, jakiego pragniesz. Nie będziesz o nie walczyć? | Paullina Simons
|
|
 |
' Zadzwonił bym do Ciebie ale wiem że tego nie chcesz. Wybełkotał że Cię kocham tu jest źle i serio tęsknie. '
|
|
 |
Czy mam pomysł na życie? Mój pomysł wygląda tak, żeby mieć przy sobie swoich ludzi, pewniaków, którzy mnie nie opuszczą, którzy mnie wysłuchają..nawet jak w twarz lecą najgorsze fakty. Jeśli będę mieć Was, będę mieć wszystko i nawet jeszcze więcej :)
|
|
 |
Mam dużo marzeń, większość związanych z Tobą, i choćby nie wiem co być zrobił i tak dla mnie będziesz najważniejszy, bo tylko przy Tobie czuję radość życia, przy Tobie czuję się sobą, nie muszę nikogo udawać, bo czuję się pewnie, bezpiecznie.. Nie wiem czy to miłość, ale jeśli tak.. to chcę więcej tej miłości chłonąć z Tobą z dnia na dzień.
|
|
 |
Kocham Cię najbardziej na świecie - szkoda, że się popierdoliło. / slonbogiem
|
|
 |
Po raz kolejny buteleczka wylądowała na płytki w łazience rozsypując po całej posadzce kilkadziesiąt niebieskich pigułek poprzez drżenie rąk. Słone krople litrami wpływały do ust sprawiając, że dławiłam się łzami. Dusza została unicestwiona tak samo jak i resztki serca, które niszczyłeś z każdym kolejnym słowem. "Nie kocham Cię. Odchodzę. Zapomnij o mnie, albo nie! Cierp! Tak jak jeszcze nigdy w życiu nie cierpiałaś. To tego pragnę. Tylko twojego bólu, żalu, złości, nienawiści, a zarazem miłości i tęsknoty" Tego nie udźwignę. Nie jestem na tyle twarda bym dała radę to przeżyć i zarazem nie jestem na tyle odważna by ze sobą skończyć. / slonbogiem
|
|
 |
Istnieje pogląd, że ludzie łączą się w pary po to, żeby mieć się o kogo oprzeć w drodze do domu, gdy za bardzo się najebią. Inaczej wszyscy poskładaliby się na chodniku jak wędkarskie krzesełka. Alkohol to w ogóle wróg romantyzmu, tylko czasami umożliwia wielkie gesty i to też zazwyczaj z potknięciem. Jednocześnie jest to też przyjaciel poczucia własnej wartości i wielkiej, niezmierzonej w centymetrach odwagi wymieszanej ciągle z lekką dawką wstydu i strachu przed odrzuceniem.
|
|
|
|